Rośnie liczba ofiar w Pakistanie. Co najmniej 26 osoby zginęły a około 60 zostało rannych w sobotę w rezultacie eksplozji bomby na stacji kolejowej w mieście Kweta, stolicy prowincji Beludżystan, w południowo zachodnim Pakistanie – poinformowała policja. Wielu rannych jest w stanie krytycznym. – Bomba eksplodowała wewnątrz budynku stacji w momencie, w którym miał odjechać pociąg ekspresowy do Peszawaru – przekazał oficer policji Muhammad Baloch.Dotychczas nikt nie przyznał się do zamachu.Na zachodzie i południu Pakistanu panuje niestabilna sytuacja; W Beludżystanie od kilkudziesięciu lat działają ruchy rebelianckie, które dążą do odłączenia się prowincji od Pakistanu. Największą z tych organizacji jest Armia Wyzwolenia Beludżystanu, która kilka tygodni temu przyznała się do wymierzonego w obywateli Chin zamachu bombowego, w którym zginęły dwie osoby. Incydent wywołał napięcie w stosunkach dyplomatycznych między Chinami a Pakistanem. Chiński ambasador wezwał władze w Islamabadzie do zdecydowanych działań wobec rebeliantów, którzy atakują chińskich obywateli. W odpowiedzi pakistańskie MSZ wyraziło zaskoczenie.Tysiące Chińczyków przebywa w Pakistanie w związku z budową projektów infrastrukturalnych w ramach inicjatywy Pasa i Szlaku. Beludżystan to region podzielony między Iran, Pakistan i Afganistan. Zamieszkują go Beludżowie, liczący około 15 mln osób naród bez własnej państwowości. Mieszkają oni także w Omanie, Turkmenistanie i Tadżykistanie. Historia rebelianckich walk o niepodległość sięga lat 40. XX wieku.Czytaj więcej: Siedem osób zginęło wskutek eksplozji bomby. Większość ofiar to dzieci