Jest reakcja MPK Wrocław. Kierowca autobusu MPK Wrocław postanowił ukarać podróżnych, gdyż zdenerwował się na pasażera, który omyłkowo wcisnął przycisk stop w pojeździe – informuje „Wyborcza”. „Powiedział, że nie pojedzie dalej, bo jest obrażony, i poniesiemy zbiorową karę – relacjonują pasażerowie. Zdarzenie miało miejsce 6 listopada w autobusie linii 114, który jechał w stronę centrum Wrocławia. Przed przystankiem Armii Krajowej jeden z pasażerów nacisnął przycisk stop. Jednak gdy kierowca zatrzymał pojazd i otworzył drzwi, podróżny nie wysiadł z autobusu. Tłumaczył kierowcy, że pomylił przystanki.– Kierowca zwrócił się do pozostałych pasażerów: „Proszę podziękować temu panu i przesiąść się do następnego pojazdu, gdyż pojedzie szybciej”. Wrócił za kierownicę i faktycznie nie ruszył. Poinformował, że poniesiemy zbiorową karę – opowiada jeden z podróżnych.Autobus stał na przystanku około 15 minut. Kierowca ruszył dopiero po interwencji pasażerów. Zobacz także: Autobusem spadł z mostu Grota-Roweckiego, teraz potrącił pieszegoOświadczenie MPK WrocławMiejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne we Wrocławiu poproszone o odniesienie się do tej historii, wydało oświadczenie. – Taka sytuacja nigdy nie powinna się wydarzyć, a kierowca bezwzględnie nie ma prawa do takich zachowań. Podjęliśmy już działania w celu zweryfikowania sytuacji i ustalenia wszystkich okoliczności tego zdarzenia – czytamy w oświadczeniu spółki.Podkreślono w nim także, że linia 114 jest obsługiwana przez podmiot zewnętrzny, firmę Mobilis. Kilka godzin później rzecznik prasowy MPK Wrocław poinformował „Wyborczą”, że spółka Mobilis „zrezygnowała ze współpracy z kierowcą odpowiedzialnym za tę sytuację”.Zobacz także: Pożar autokaru z pasażerami na Pomorzu