Już niemal stu skazanych. Alaksandr Łukaszenka i jego reżim rozwijają nową metodę prześladowania narodu. To wyroki za „zdradę”, które są wymierzane w działaczy opozycji. Grozi za to nawet kara śmierci. Białoruś jest jedynym europejskim krajem, w którym orzeka i wykonuje się tę karę. Centrum obrony praw człowieka Wiasna ujawniło, że do 6 listopada tego roku za „zdradę państwa” zostało skazanych co najmniej 88 osób, w tym 13 kobiet. Liczba skazanych z tego paragrafu w ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy wzrosła zatem dwukrotnie.Obecnie minimalna kara za „zdradę państwa” to 10 lat kolonii karnej, najwyższa – dożywocie, a nawet kara śmierci. Ostrzejsze przepisy zostały wprowadzone w ubiegłym roku. Sprawy są zwykle utajnianie.Na Białorusi na wieloletni pobyt w łagrze za „zdradę państwa” skazani zostali między innymi niezależni dziennikarze, wojskowi, związkowcy, ksiądz, muzyk, student, menedżer medialny, politycy, biznesmeni, informatyk, menedżer kultury, analityk, byli mundurowi. Niektórzy skazani zostali zaocznie, przebywają bowiem za granicą.Cichanouska wśród skazanychBiełsat przypomina, że za „zdradę państwa” zostali skazani zaocznie liderzy emigracyjnego gabinetu i innych struktur emigracyjnych, między innymi Swiatłana Cichanouska i Frank Wiaczorka. Wśród skazanych są też białoruscy partyzanci, dokonujący dywersji na między innymi na kolei, by utrudniać rosyjską inwazję na Ukrainę.Dotąd wyrok 25 lat wiezienia „zdradę państwa” usłyszało 6 osób. Wśród nich jest Alaksandr Azarau, szef BYPOL, organizacji byłych białoruskich mundurowych, którzy ujawniają zbrodnie reżimu.Niedawno aresztowany został na Białorusi Ihar Iljasz, dziennikarz i mąż uwięzionej dziennikarki Biełsatu Kaciaryny Andrejewej. Według naszych informacji jemu również grozi oskarżenie o rzekomą zdradę Białorusi. Łącznie reżim przetrzymuje w więzieniach, aresztach i łagrach około 1500 więźniów politycznych, w tym dziennikarza Andrzeja Poczobuta, skazanego między innymi za „rehabilitację nazizmu” i „terroryzm”.Czytaj więcej: Kolejna łapanka na Białorusi. Reżim Łukaszenki aresztuje całe rodziny