Spełnili obywatelski obowiązek. Czworo amerykańskich astronautów NASA, którzy znajdują się obecnie na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), oddało głos w wyborach prezydenckich w USA – poinformował portal Space.com. W wyborach zagłosowali Barry Wilmore i Sunita Williams, którzy przebyli na ISS w czerwcu. Z powodu usterek technicznych ich pobyt przedłużył się z siedmiu dni do ośmiu miesięcy, co oznacza, że ich powrót na Ziemię planowany jest na luty 2025 r.Głosowanie trzysta kilometrów nad lokalem wyborczymZgodnie z prawem obowiązującym od 1997 r. w Teksasie oboje mogli spełnić obywatelski obowiązek wraz z innymi Amerykanami uprawnionymi do głosowania, mimo że przebywają obecnie na orbicie okołoziemskiej, około 320 km nad najbliższym lokalem wyborczym.Astronauci oddali głosy według procedury głosowania korespondencyjnego. Jak przekazała NASA, procedura ta polega na tym, że karty do głosowania są szyfrowane i przesyłane przez pokładowy komputer do centrum kontroli misji w Las Cruces w stanie Nowy Meksyk. Następnie drogą elektroniczną są dostarczone do urzędników w lokalach wyborczych.Relację na żywo z finału amerykańskich wyborów prezydenckich można śledzić TUTAJ.Jak podał Space.com, dwaj pozostali astronauci NASA na ISS, Donald Pettit i Nick Hague, prawdopodobnie zagłosowali jeszcze przed wrześniowym lotem na ISS, wypełniając karty do głosowania przeznaczone dla Amerykanów przebywających poza granicami kraju. Pierwszym amerykańskim astronautą, który oddał głos w wyborach, przebywając na orbicie okołoziemskiej, był w 1997 r. David Wolf podczas czteromiesięcznej misji na pokładzie rosyjskiej stacji kosmicznej Mir.Zobacz też: „Wyszliśmy na duże prowadzenie”. Trump zagłosował na Florydzie