„Trójkąt polityczny”. Kamala Harris i Donald Trump walczą o fotel prezydencki w Stanach Zjednoczonych. Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak ma swojego wielkiego faworyta. – To oczywiście Trump – mówi w programie „Trójkąt polityczny” Aleksandry Pawlickiej i Renaty Grochal, jeden z liderów Konfederacji. W Stanach Zjednoczonych ważą się losy prezydentury. Przedstawicielka Demokratów – Kamala Harris i reprezentant Republikanów Donald Trump idą łeb w łeb i nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak skończy się ta rywalizacja. Przewodniczący klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak uważa, że od wyników wyborów w Stanach Zjednoczonych zależeć powinna przyszłość polskiego rządu. Jeśli wygra Trump, to obecne władze polskie znajdą się w bardzo złym położeniu i premier Donald Tusk powinien podać się do dymisji.– Uważam, że to jest bardzo niemądry pomysł, żeby ciągłość władzy w Polsce uzależniać od jakiegokolwiek czynnika zagranicznego. Jestem pewien, że gdyby podobny pogląd został wygłoszony w czasie, kiedy u władzy był PiS, to byłoby mówienie, że takie stanowisko to zdrada. To służenie obcym itd. – mówi Krzysztof Bosak w programie „Trójkąt polityczny” w TVP Info.Bosak: PiS na tle Trumpa jest partią bardzo poprawną politycznieMamy silne związki z USA, czy zatem wynik wyborów w Stanach może wpłynąć na wynik przyszłorocznych wyborów prezydenckich w Polsce? – pyta Aleksandra Pawlicka.Zobacz także: „Trump, Harris są produktami politycznymi. Na nie głosują Amerykanie”– Pośredni wpływ może być. Jeżeli Trump wygra drugi raz, to linia amerykańskiej dyplomacji i klimat polityki międzynarodowej może bardziej rezonować prawicowymi tonami. Mogą poczuć wiatr w żagle politycy w innych krajach o poglądach bliższych Trumpowi niż Harris. Mam nadzieję, że to pomoże Konfederacji, nawet bardziej niż PiS-owi. PiS na tle Trumpa jest partią bardzo poprawną politycznie – uważa jeden z liderów Konfederacji. Bosak: Dwa narody są na utrzymaniu jednego państwaKrzysztof Bosak potwierdza, że zdecydowanie podpisuje się pod hasłem „Polska dla Polaków”. Jego kolega z Konfederacji Grzegorz Braun potępił wywieszenie na budynku Sejmu flag Ukrainy w ramach solidarności z tym krajem, w obliczu agresji Rosji.– Cieszę się, że marszałek Szymon Hołownia zdjął z budynku Sejmu te ukraińskie flagi. Myśmy się tego rzeczywiście domagali. PiS zdrowo przesadził z tym swoim proukraińskim amokiem. Teraz próbują się z tego jakoś wycofać i o tym nie pamiętać. To się dzieje pod wpływem nastrojów społecznych. Oni robili sondaże i czytają sondaże – mówi Krzysztof Bosak.Jeden z liderów Konfederacji przyznaje, że to zachowanie Polaków, w pierwszej chwili było pod wpływem silnych emocji antyrosyjskich i empatii dla napadniętego narodu ukraińskiego.– Natomiast minęły dwa lata. Zjechały tutaj miliony Ukraińców. Ludzie się połapali, że rząd stworzył sytuację, w której dwa narody są na utrzymaniu jednego państwa. Nie do końca mamy na to pieniądze, na co wskazuje trwająca właśnie nowelizacja budżetu i wzrost zadłużenia, jeszcze na ten rok, o 60 miliardów złotych – mówi Krzysztof Bosak.Zobacz także: Komu ufają Polacy? Awans ministra rządu TuskaWicemarszałek Sejmu przyznał w programie „Trójkąt polityczny” Aleksandry Pawlickiej i Renaty Grochal, że Konfederacja z pewnością miała swój spory udział „w uświadamianiu” społeczeństwa pod tym kątem.