„Nowa era współpracy z Białym Domem”. Niespodziewane poparcie dla Donalda Trumpa popłynęło z wchodzącej w skład Bośni i Hercegowiny Republiki Serbskiej. Prezydent Milorad Dodik wezwał w poniedziałek wszystkich członków społeczności serbskiej w USA do wsparcia w wyborach prezydenckich kandydata Republikanów. – Jego powrót do Białego Domu oznaczałby powrót rozsądnej i uczciwej polityki zagranicznej, od której zależy także stabilność na świecie – powiedział Dodik w rozmowie z agencją prasową Srna.Prezydent większościowo serbskiej części autonomicznej BiH ocenił, że „Republika Serbska zasługuje na USA, które nie narzucają woli swoich ambasadorów i nie przyczyniają się do niszczenia stabilności (w innych krajach)”.Milorad Dodik przyznał, że „z nadzieją oczekuje zwycięstwa Donalda Trumpa i nie może się doczekać nowej ery współpracy z Białym Domem”. Dodik od 2022 roku jest na liście sankcyjnej USA za „udział w naruszaniu lub działaniu utrudniającym lub zagrażającym realizację porozumienia pokojowego z Dayton, a także za działalność korupcyjną”.CZYTAJ TAKŻE: Rozpad Bośni za progiem? Chce tego prezydent Republiki SerbiiDodik wielokrotnie podważał integralność i sens istnienia kraju, który reprezentuje. Na początku lutego 2023 roku przyznał w rozmowie z rosyjską telewizją Russia Today, że „chce, aby Republika Serbska stała się niepodległym krajem”.Według ostatniego spisu powszechnego w USA żyje nieco ponad 190 tys. Serbów.