Miał 91 lat. Quincy Jones, legenda światowej sceny muzycznej, nie żyje. Producent zmarł w wieku 91 lat. Przyczynił się do powstania między innymi najsłynniejszych albumów Michaela Jacksona: „Off the Wall”, „Thriller” i „Bad”. W trakcie kariery Jones był wielokrotnie nagradzany jako kompozytor i producent. 70 razy nominowano go do Nagrody Grammy, z których wygrał 27 razy, zdobył też Grammy Legend Award w 1991 roku.Nie żyje muzyczna legendaW młodości przyjaźnił się z Rayem Charlesem. Ukończył Berklee College of Music. Współpracował z Frankiem Sinatrą. Był producentem m.in. albumów „Off the Wall”, „Thriller” i „Bad” Michaela Jacksona oraz singla „We Are the World”. Był również producentem filmu „Kolor purpury”. Jak przypomniała agencja Reutera, w kręgu przyjaciół Jonesa znajdowały się jedne z najbardziej znanych postaci XX w. – Zjadł obiad z Pablem Picasso, spotkał się z papieżem Janem Pawłem II, uczestniczył w uroczystościach z okazji 90. urodzin Nelsona Mandeli, a kiedyś pojechał na wyspę Marlona Brando na południowym Pacyfiku, aby dojść do siebie po załamaniu nerwowym –zaznaczył Reuters.W ubiegłorocznym wywiadzie dla „Rolling Stone” Jones podzielił się przemyśleniami na temat swojej kariery. – Nigdy o tym nie myślałem (...), ale miałem szczęście pracować z każdą wielką gwiazdą muzyki w historii Ameryki – wspominał producent i kompozytor.Czytaj też: Zmienili świat muzyki, do dzisiaj opłakują ich miliony fanów. „Za wcześnie”