Odcięto dostawy żywności i wody. Południowoafrykańska policja zmusiła co najmniej 540 nielegalnych górników do opuszczenia wyłączonego z eksploatacji szybu kopalnianego, w którym prowadzili prace wydobywcze i aresztowała ich. BBC wskazuje, że problem nielegalnych kopalni cały czas jest poważny. Ostatni incydent miał miejsce w kopalni w północnej części miasta Orkney (Prowincja Północno-Zachodnia). Na początku tygodnia siły bezpieczeństwa zablokowały dostawy żywności i wody dla nielegalnych górników, próbując w ten sposób zmusić ich do opuszczenia obiektu.Policja przyznała, że robotnicy cierpiący z powodu „głodu i odwodnienia” zdecydowali się wracać na powierzchnię. Od soboty z kopalni wyszło co najmniej 540 górników. Wszyscy zostali aresztowani. Uważa się, że w szybie wciąż przebywają „setki, jeśli nie tysiąc” osób.Wojna z nielegalnym górnictwemW tym bogatym w złoża mineralne kraju działają rzesze nielegalnych górników, znanych jako „zama zamas” („ci, którzy próbują szczęścia” w języku zuluskim). Pracują oni nierzadko bez zabezpieczeń w fatalnych warunkach. W takich biedaszybach często dochodzi do wypadków. Władze od lat toczą z nimi wojnę.Gen. por. Shadrack Sibiya, komisarz policji krajowej, oświadczył, że od grudnia 2023 roku aresztowano ponad 13 690 podejrzanych o nielegalne wydobycie w siedmiu prowincjach. – Zajęliśmy 5 milionów randów (około 283 tys. dolarów) w gotówce i nieoszlifowane diamenty o wartości 32 milionów randów (1,8 miliona dolarów) – przekazał.Czytaj więcej: Waży się przyszłość kopalni Ruda. PGG: Nikt nie straci pracy