Dopisał bluzgi, zmieniał ceny i składniki. Misterny plan zemsty– uknuł Amerykanin, który stracił pracę w Walt Disney World. Mężczyzna przez kilka miesięcy atakował serwery firmy i utrudniał jej pracę. Jego działania nie tylko jednak zaszkodziły rozrywkowemu gigantowi, ale też mogły kosztować kogoś życie. Były kierownik produkcji menu w Walt Disney World rozstał się z firmą w czerwcu i zdecydowanie nie było to rozstanie polubowne. Mężczyzna postanowił więc zemścić się na byłym pracodawcy, a pomogła mu w tym znajomość systemów komputerowych rozrywkowego giganta i umiejętności hackerskie.Amerykanin zaatakował firmowy system tworzenia menu, a także serwery plików i konta pracowników. W tym celu stworzył fikcyjne konto „Emily P. Beaman”. Mężczyzna zamienił czcionki na symbole, przez co z systemu nie dało się przez wiele dni korzystać, poza tym miał umieścić w plikach wulgaryzmy, podmienić kody QR, aby kierowały na inne strony niż menu restauracji i zmienić ceny produktów.Śmiertelne zagrożenieNajbardziej oburzające jest jednak to, że były pracownik zmienił powiadomienia o alergenach. Niektóre dania wyglądały więc na bezpieczne, mimo że ich składniki mogłoby stanowić dla części alergików śmiertelne niebezpieczeństwo.Mężczyzna został aresztowany przez FBI. Jego adwokat zapowiedział, że Amerykanin nie przyzna się do winy. Prawnik starał się jednak o zwolnienie swojego klienta za kaucją, tłumacząc że za kartkami nie ma szans na pomoc psychiatryczną, z której korzysta od lat.Atak miał kosztować rozrywkowego giganta ponad 150 tysięcy dolarów.CZYTAJ TEŻ: „Dość tych szaleństw”! Szef MSWiA reaguje na „rajd Macierewicza”