Latynoska popiera Harris. Słynna latynoska piosenkarka i aktorka Jennifer Lopez pojawiła się na wiecu wyborczym Kamali Harris w Newadzie. Artystka mające portorykańskie korzenie odniosła się m.in. do obraźliwych słów, jakie padły kilka dni wcześniej na wiecu wyborczym Donalda Trumpa, pod adresem mieszkańców Puerto Rico – porównanych do śmieci. – Nie zrobiłabym tego mojemu najgorszemu wrogowi – stwierdziła Lopez. W poniedziałek (28 października) podczas spotkania wyborczego Donalda Trumpa z sympatykami w nowojorskiej Madison Square Garden, komik Tony Hinchcliffe powiedział: „Na środku oceanu jest teraz pływająca wyspa śmieci. Myślę, że nazywa się Puerto Rico”.Wywołało to powszechne oburzenie środowisk latynoskich w Stanach Zjednoczonych. Nie zostawiono suchej nitki na Trumpie.– Przypomniał nam, kim naprawdę jest i jak naprawdę się czuje. Tego dnia obrażeni zostali nie tylko Portorykańczycy, ale każdy Latynos w tym kraju. Doznała tego cała społeczność i każdy, kto ma przyzwoity charakter – powiedziała Lopez.Jennifer Lopez: Lubię, gdy dobry facet, lub w tym przypadku, dobra dziewczyna, wygrywaArtystka zauważyła, że jej rodzice urodzili się w Puerto Rico, zanim przeprowadzili się do Nowego Jorku. – Tak, urodziłam się tutaj i jesteśmy Amerykanami. Jestem matką i siostrą. Jestem aktorką, obracam się w showbiznesie i lubię hollywoodzkie zakończenia. Lubię, gdy dobry facet, lub w tym przypadku, dobra dziewczyna, wygrywa. I z akceptacją naszej przeszłości i wiarą w naszą przyszłość, z dumą, oddam swój głos na Kamalę Harris w roli prezydenta Stanów Zjednoczonych – powiedziała w Newadzie Jennifer Lopez.Zobacz także: Dla Trumpa to „niedorzeczne”. Jego wyborcy ruszyli do urnWybory w Stanach Zjednoczonych zaplanowano na 5 listopada.