Nawet pamięć o pomordowanych jest przestępstwem. Na Białorusi jest wiele polskich mogił, w których spoczywają ofiary carskiego i sowieckiego reżimu. Dbać o nie starają się mieszkający tam Polacy. Nie jest to niestety łatwe zadanie. Urzędnicy Aleksandra Łukaszenki niszczą pamięć o polskich bohaterach, do tego prześladują tych, którzy o nich pamiętają.Reżim Łukaszenki niszczy mogiły żołnierzy Armii Krajowej, powstańców listopadowych i styczniowych oraz tych, którzy przeciwstawiali się sowieckiej okupacji. Już sama pamięć o nich dla reżimu jest przestępstwem. – To zbrodnicze i niepojęte dla cywilizowanych ludzi działania – mówi o postępowaniu reżimu Łukaszenki były konsul Polski w Grodnie Jarosław Książek. Tysiące grobów Polaków zamęczonych przez carski i sowiecki reżim można również znaleźć na terytorium Rosji. Część zbiorowych mogił, tablic pamiątkowych i krzyży reżim Putina zniszczył w ciągu ostatnich trzech lat. Polscy dyplomaci, którzy pracują w Rosji, duchowni i lokalna Polonia na wielu mogiłach zapalają świeczki, jednak są też groby, które porosły mchem i nikt o nich nie pamięta.CZYTAJ TEŻ: Można przechowywać prochy zmarłego? Przepisy mówią jasno