Doszło do wymiany ognia. Co najmniej pięć osób zostało rannych w strzelaninie w Poitiers, we wschodniej Francji. Do wymiany ognia doszło wczoraj wieczorem. Francuskie MSW informuje o walkach z udziałem setek osób związanych z handlem narkotykowym. Minister dodał w radiu BFMTV/RMC, że na miejscu strzelaniny był tłum ludzi.Źródła związane z policją podają, że jeden z rannych, 15-latek, walczy o życie. Te same źródła cytowane przez dziennik „Le Figaro” donoszą, że nastolatek został postrzelony w głowę, a wśród ciężko rannych jest dwóch innych 16-latków.Nawet 600 osób uczestniczyło w brutalnej bójce ze strzelaninąBurmistrz Poitiers Léonore Moncond'huy, potępiła „kolejny epizod niedopuszczalnej przemocy”. „Szczególnie uderzająca i niepokojąca jest liczba ofiar i osób zaangażowanych” – dodała. Według informacji przekazanych przez ministra spraw wewnętrznych w incydencie uczestniczyło od 400 do 600 osób.– To jest oczywiście związane z handlem narkotykowym. Myślę, że osiągnęliśmy krytyczny punkt – ocenia minister Bruno Retailleau, ostrzegając przed „meksykanizacją” kraju.Zobacz także: Bójka na noże pod kebabowym zagłębiem. Nowe informacjeWładze departamentu Vienne, gdzie leży miasto Poitiers, poinformowały o mobilizacji służb. Od piątku rozmieszczone zostaną dodatkowe posiłki policji. Zobacz także: „Niemcy nie są nikomu nic winni”? „Tageszeitung” polemizuje