Kreml co trzeciego rubla wydaje na wojnę. Kreml swoje, Rosjanie – swoje. Już co trzeci rubel z budżetu trafia na wojnę przeciwko Ukrainie. Tymczasem rosyjskie elity zastanawiają się, co będzie po wojnie, gdy (jeśli) ta się skończy. Bliskie otoczenie Władimira Putina przyznaje, że obraz ten nie napawa optymizmem. – Nie wiadomo, jak żyć. To jest naprawdę przerażające – mówi osoba związana z administracją prezydenta niezależnemu portalowi Meduza. Jak czytamy, zaplecze Władimira Putina nie jest gotowe na wybory do Dumy Państwowej. Choć te mają się odbyć dopiero w 2026 roku, to zazwyczaj przygotowania rozpoczynano na dwa lata przed terminem głosowania. Teraz nic takiego się nie dzieje. Kreml stoi przed wyborem. Tylko nie wiadomo, co wybrać „Wszystko zależy od tego, czy wojna zakończy się do 2026 r. – i kogo trzeba będzie awansować: ‘ultrapatriotów’ czy ‘umiarkowanych’” – wynika z rozmów z ważnymi postaciami na Kremlu. Może to oznaczać przetasowania na politycznej scenie w Rosji. Nie ma jednak złudzeń, kto będzie sterować parlamentarnym układem sił. Choć urzędnicy i najbogatsi biznesmeni są zmęczeni wojną, jej możliwy koniec również ich przeraża. „Jak żyć? Jakie cele będzie miał kraj”– Nie wiadomo, jak żyć po specjalnej operacji wojskowej – mówi jeden z bohaterów publikacji bliski administracji prezydenckiej. – Jakie cele będzie miał kraj? Teraz wszystko jest jasne: jesteśmy w stanie wojny i większość decyzji jest podejmowana na tej podstawie. Po niej będzie trzeba pomyśleć o przyszłości, celach i strategiach. I to jest naprawdę przerażające – dodaje. Niepewną przyszłość widzą także duże przedsiębiorstwa, które w wyniku sankcji utraciły zachodnie rynki, a wraz z nimi dochody i możliwość inwestowania.Znikąd pomocy. W Rosji nie łudzą się, że będzie lepiejObiecywane przez Putina projekty gospodarcze nie wyszły poza sferę planów.Fabryki samolotów nie mogą produkować samolotów, stocznie nie są zdolne do tworzenia statków, a niezbędnych sankcjonowanych części rosyjskie przedsiębiorstwa nie mogą dostać nawet w „zaprzyjaźnionych” państwach, takich jak Chiny czy Turcja. Obawy są tym większe, że nikt rozsądny nie spodziewa się, by nawet po zakończeniu wojny współpraca z zachodnim przemysłem mogła wrócić do normy. Zobacz także: Korea Północna testuje broń, która ma dosięgnąć USA. 86 minut ICBM