Chodzi o sprawę Funduszu Sprawiedliwości. Kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli zajmujący się aferą Funduszu Sprawiedliwości i Fundacją Profeto księdza Michała O. mieli otrzymywać groźby – informuje RMF FM. Zawiadomienie w tej sprawie trafiło już do prokuratury. Postępowanie sprawdzające prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa-Ochota. Groźby kierowane do kontrolerów przychodziły na telefon stacjonarny w siedzibie Najwyższej Izby Kontroli, która znajduje się na warszawskiej Ochocie.Jak informuje RMF FM, nieznana osoba miała straszyć kontrolerów ciężkim pobiciem, „tak, że cię dziecko nie pozna”. Padały też słowa: „śledzę cię, dopadnę i rozszarpię”. Miało to być ostrzeżenie, aby kontrolerzy nie podejmowali czynności wobec Fundacji Profeto.Afera Funduszu SprawiedliwościNIK od czerwca prowadzi kontrolę wykorzystania środków z Funduszu Sprawiedliwości. Objęto nią ministra sprawiedliwości oraz 22 beneficjentów umów dotacji udzielonych ze środków funduszu. Kontrola obejmuje okres od 1 stycznia 2021 r. do końca 2024 r.Zobacz także: Ziobro kontra komisja śledcza ds. Pegasusa. Puste krzesło byłego ministraKsiądz Michał O.Prezes fundacji Profeto, czyli ksiądz Michał O., został zatrzymany przez ABW pod koniec marca. Oprócz niego funkcjonariusze zatrzymali również dwie urzędniczki Ministerstwa Sprawiedliwości.Zarzuty względem ks. O. dotyczą m.in. wypłaty z Funduszu Sprawiedliwości ponad 66 mln zł dla Profeto, która – w ocenie prokuratorów – nie spełniała wymagań formalnych i merytorycznych, by otrzymać te pieniądze.25 października ks. Michał O. opuścił Areszt Śledczy w Warszawie-Służewcu. Wcześniej wpłacono poręcznie majątkowe w wysokości 350 tys. zł, które umożliwiło mu wyjście z aresztu.Zobacz także: Ksiądz Michał O. zwolniony z aresztu