Wicepremier gościem programu „Pytanie dnia”. Czytałem i jestem przerażony. Przychodzi człowiek, który mówi, że poświęcił życie Jezusowi, a ordynarnie kłamie, że jest niewinny – powiedział w programie „Pytanie dnia” na antenie TVP Info wicepremier minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Polityk odniósł się w ten sposób do doniesień „Gazety Wyborczej na temat założyciela Fundacji Profeto ks. Michała O. Krzysztof Gawkowski podkreślił w rozmowie z Justyną Dobrosz-Oracz, że jest katolikiem, ale gdyby na mszy spotkał tego duchownego, to wyszedłby ze świątyni.– Kasa wyciągana na prywatne cele, przekazywana na rzecz rodziny, wielkie pieniądze, które były związane z kobietami – to wszystko mnie obrzydza – powiedział wicepremier.„Kościół powinien go wyrzucić”– Ten człowiek wyciągnął z publicznych pieniędzy milion złotych i ma prawo bezczelnie mówić, że jest niewinny – mówił Gawkowski, dodając, iż uważa, że Kościół „powinien go wyrzucić i nie dać możliwości odprawiać żadnych mszy”.Wicepremier uzasadnił swoją opinię tym, że ks. O. „wyciągnął milion złotych na uciechy, które w doktrynie Kościoła całkowicie eliminują go z tego Kościoła”.Wyraził także przekonanie, że duchowny poniesie karę wymierzoną przez niezależny i niezawisły sąd i trafi do więzienia, jednak – jego zdaniem – obecnie nie powinien celebrować żadnych nabożeństw.„Zandberg szuka piątej drogi”Gawkowski odniósł się również do odejścia partii Razem z klubu Lewicy. – Lewica w rządzie więcej może niż lewica w opozycji – podkreślił. Zapewnił jednak, że zmniejszenie liczby członków klubu nie będzie miało wpływu na „plan dotyczący wymiany marszałka”, który został uzgodniony w umowie koalicyjnej. Podkreślił również, że politycy Nowej Lewicy od początku „uczciwie stawiali sprawę partii Razem” przed koalicjantami, mówiąc, że „nie wiadomo, jak będzie z partią Razem”. Zdaniem wicepremiera lider Lewicy Razem Adrian Zandberg „szuka piątej drogi gdzieś między opozycją a rządzącymi”.„Nie będę obrażał Zandberga” – Wiem jak trudno jest być w opozycji, kiedy rządzi inna partia i nie ma się wpływu na władzę – mówił. Pytany o to czy Zandberg widzi tylko koniec własnego nosa odparł: „Nie będę obrażał pana Zandberga, bo dalej jestem jego kolegą, ale nie rozumiem tego zachowania”.– Nie sądzę i nie mam poczucia, że to będzie cokolwiek zmieniało i nie wierzę, że Razem będzie głosować ręka w rękę z opozycją – powiedział Gawkowski dopytywany o to czy odejście partii Zandberga zaszkodzi rządowi koalicji 15 października.Kandydatka czy kandydat?Krzysztof Gawkowski nie zaprzeczył, że może być kandydatem Lewicy na prezydenta.– Trudno nie wymieniać mojego nazwiska, kiedy mówimy o liderach partii – wskazał. Dodał jednak, że jego zdaniem będzie to kobieta.Zapowiedział, że Lewica przedstawi kandydaturę w wyborach prezydenckich na początku stycznia.Urzędy online i głosowanie przez internet?– Urzędy będą, ale będą obchodzić się bez papieru. W Polsce czas skończyć z papierem i powiedzieć, że przechodzimy do świata cyfrowego – powiedział wicepremier, pytany o przedstawioną przez Ministerstwo Cyfryzacji strategię.– Chcemy, żeby w każdej gminie w Polsce był klub rozwoju cyfrowego – mówił, dodając, że strategia jest kompleksowa i dotyczy najważniejszych kwestii związanych również z ochroną zdrowia czy cyberbezpieczeństwem.Z kolei pytany o możliwość przeprowadzania wyborów w formie online, odparł, że jesteśmy w stanie to zrobić i jest to możliwe, ale ze względu na okoliczności polityczne, póki co nie da się tego przeprowadzić, gdyż potrzebny byłby „TK, który nie będzie podważał wszystkiego” oraz „Sąd Najwyższy, a nie nielegalna izba”.– Wiem czym może się skończyć wprowadzenie głosowania przez internet. Przyjdzie Kaczyński i powie: skręcili wybory – wyjaśnił.Koniec z bezkarnością za dezinformacjęWicepremier wskazał, że obecnie wobec dezinformacji „nikt nie jest już bezradny”. Przypomniał, że działają podległe mu instytucje – takie jak NASK – które posiadają instrumenty weryfikacji dezinformacji i wszelkie jej przejawy zgłaszają wielkim platformom.– Wprowadzamy Digital Service Act – europejskie prawo, które będzie ścigało za dezinformację, za fake newsy i będzie doprowadzało do tego, że ktoś, kto sieje dezinformację będzie rozliczany – podkreślił.Jak zaznaczył, „za dezinformację ludzie będą ponosili odpowiedzialność, bo sądy będą miały do tego podstawy w przyszłości”.Wigilia wolna od pracy?Wicepremier został zapytany o dzień wolny od pracy w Wigilię Świąt Bożego Narodzenia, który postuluje Lewica. Jak wskazał, pochodzi z domu katolickiego i zawsze zastanawiał się dlaczego w tak wyjątkowy dzień rodzice muszą opuszczać dom i iść do pracy.– Kobieta czy mężczyzna powinni mieć ten dzień, by spędzać go z rodziną i bliskimi – podkreślił.Pytany jednak czy ten projekt jest realny, stwierdził, że „realny będzie jak zostanie przegłosowany w parlamencie”.Zaznaczył, że Lewica wie, iż projekt nie jest w umowie koalicyjnej, ale będzie poszukiwać wsparcia. – Wiemy, że u pozostałych koalicjantów Wigilię spędza się w sposób rodzinny i może będzie to poparcie – powiedział.