Głosowanie zakończyło się po godz. 18 czasu polskiego. W Gruzji trwają wybory parlamentarne. W Tbilisi – stolicy kraju – doszło do poważnego incydentu. Kilkadziesiąt osób wdarło się na teren głównej siedziby opozycyjnego Zjednoczonego Ruchu Narodowego i zaatakowało przedstawicieli tego ugrupowania. Rządzące ugrupowanie utrzymuje, że trafi do niej ok. 90 z 150 miejsc w parlamencie.Szef CKW Giorgi Kalandariszwili doprecyzował, że po przeanalizowaniu głosów z 70,91 proc. lokali, w których liczenie głosów odbywało się w sposób elektroniczny, wynik Gruzińskiego Marzenia to 52,99 proc. Według tych częściowych wyników opozycyjne siły zdobyły następujące wyniki: Koalicja na rzecz Zmiany – 11,2 proc., blok Jedność – 9,83 proc., Silna Gruzja – 9,02 proc., a na partię Dla Gruzji oddano 8,23 proc. głosów. Pozostałe ugrupowania nie przekroczyły 5-procentowego progu wyborczego.Po ogłoszeniu sprzecznych wyników różnych badań exit poll zarówno GM, jak i siły opozycyjne ogłosiły wygraną w wyborach.Gruzińskie Marzenie: ZwyciężyliśmyLider rządzącej partii Gruzińskie Marzenie (GM), miliarder Bidzina Iwaniszwili ogłosił zwycięstwo swojego ugrupowania w wyborach parlamentarnych. Przed siedzibą oskarżanej o prorosyjską postawę GM trwa świętowanie, wystrzelono fajerwerki.Badanie exit poll przeprowadzone przez firmę Edison Research pokazuje jednak, że rządzące ugrupowanie straciło większość w parlamencie na rzecz sił opozycyjnych.ZOBACZ TAKŻE: Wybory w Gruzji. Bijatyki i szturm na siedzibę partii opozycyjnej W sobotę późnym wieczorem liderzy opozycyjnego Zjednoczonego Ruchu Narodowego (ZRN) i Koalicji na rzecz Zmiany oświadczyli, że nie uznają wyników wyborów parlamentarnych w Gruzji ogłoszonych przez Centralną Komisję Wyborczą.Opozycja nie uznaje wyniku wyborówTina Bokuczawa, liderka ZRN, dawnej partii władzy założonej przez byłego prezydenta Micheila Saakaszwilego, ogłosiła, że ugrupowanie nie uznaje wyników wyborów – podał portal Echo Kawkaza (filia Radia Wolna Europa).Również lider Koalicji na rzecz Zmiany Nika Gwaramia oznajmił, że blok nie uznaje wyników i oskarżył rządzącą partię Gruzińskie Marzenie o „zamach stanu”.