Szokujące sceny. W Gruzji trwają wybory parlamentarne. W Tbilisi – stolicy kraju – doszło do poważnego incydentu. Kilkadziesiąt osób wdarło się na teren głównej siedziby opozycyjnego Zjednoczonego Ruchu Narodowego i zaatakowało przedstawicieli tego ugrupowania. Media określiły napastników jako „chuliganów Gruzińskiego Marzenia”, czyli partii rządzącej, oskarżanej o prorosyjską postawę. Mężczyźni przybyli na miejsce samochodami ze zwisającymi z okien dużymi flagami GM. Zjednoczony Ruch Narodowy (ZRN) to dawna partia władzy, założona przez byłego prezydenta Micheila Saakaszwilego.Według portalu Civil.ge przedstawiciele ZRN zastosowali wobec napastników gaz łzawiący, zmuszając ich do opuszczenia terenu.Rekordowa frekwencjaMedia opozycyjne zwracają uwagę na koncentrację sił prewencji w okolicy budynku administracji rządowej.Według danych przekazanych przez Centralną Komisję Wyborczą frekwencja o godz. 17 (15 w Polsce) wyniosła prawie 51 proc. To najwyższa frekwencja od 2012 roku, gdy Gruzińskie Marzenie przejęło władzę w kraju.Niepokojące incydentyTo niejedyne niepokojące wydarzenie w trakcie trwających wyborów. W lokalu wyborczym w położonej 40 km od Tbilisi Marnueli jeden z mężczyzn wrzucił kilkanaście kart wyborczych do urny. Gruzińska Centralna Komisja Wyborcza poinformowała, że komisja została zamknięta, a MSW wszczęło sprawę karną. Media donoszą, że mężczyzna został już zatrzymany. Z kolei na obrzeżach Tbilisi doszło do starć w pobliżu dwóch lokali, a po okolicy poruszają się uzbrojone w pałki grupy mężczyzn.