Nie będzie wspólnego kandydata? „Wspólna strategia Koalicji 15 X na wybory prezydenckie musi być zbudowana na trzech fundamentach: partie wystawiają najlepszych kandydatów, nie atakujemy swoich w I turze, wszyscy popieramy (jednoznacznie!) tego, kto przejdzie do II tury. Wygrać utrzymując jedność – to nasz cel” – napisał premier na platformie X. W środę 23 października, Donald Tusk poinformował, że kandydat KO na prezydenta zostanie ogłoszony 7 grudnia. „Będzie to ktoś, kto, po pierwsze, nadaje się najlepiej na ten urząd, po drugie – ma największe szanse na wygranie, po trzecie – nie będę to ja” – zapewniał premier. Szef PSL: Nie stać nas dzisiaj na kolejne kłótnie i sporyDo sprawy przyszłorocznych wyborów prezydenckich nawiązał w sobotę w Tarnowie także prezes PSL, wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, który zaprosił swoich partnerów z koalicji rządzącej – KO, Polskę 2050 i Lewicę do wspólnego wyłonienia kandydata na prezydenta. – O to chciałbym poprosić i do tego chciałbym zaprosić naszych partnerów z koalicji rządowej – z Platformy Obywatelskiej, z Koalicji Obywatelskiej, z Polski 2050, z Lewicy, żebyśmy już dzisiaj wspólnie wyłonili kandydata na prezydenta – oświadczył prezes PSL. Jak stwierdził, „nie stać nas dzisiaj na kolejne kłótnie i spory”. Zapewnił, że jest za „bardziej intensywnym dialogiem” w ramach koalicji w celu dojścia do porozumienia. Dodał, że „ma przekonanie, że trzeba wyłonić jednego kandydata, a nie trzech” na prezydenta. Czytaj także: Rada Naczelna PSL. Kosiniak-Kamysz apeluje do koalicjantów ws. prezydentury