Jak zwalczać azjatyckie biedronki? Na pierwszy rzut oka przypomina zwykłą biedronkę. Ale wcale nią nie jest. To harmonia axyridis czyli biedronka azjatycka. Po raz pierwszy w Polsce pojawiła się w 2008 roku. Do kraju przywędrowała z właśnie z Azji. – Mogą być i żółte i pomarańczowe i wpadające w brąz, a czasami całkiem czarne. Charakterystyczną cechą jest, na przedpleczu, wzór układających się kropek w literkę „m” – tłumaczy Paweł Kosin, rzecznik Prasowy Nadleśnictwa Daleszyce.Zimują pod korą drzew, pod ziemią, w dziuplach i skrzynkach dla ptaków. Aktywnie szturmują też nasze mieszkania. – Na razie na samochodzie pełno tego. Musimy je akceptować dopóki nam do domu nie wejdą. Na samochodzie nie jest to jakieś uciążliwe, bo samo spadnie – mówi jedna z osób.Jak pozbyć się biedronki azjatyckiej?Biedronki azjatyckie mogą gryźć. A ich wydzielina jest toksyczna. Ukąszenia mogą wywołać ból, swędzenie, czerwone plamy. W skrajnych przypadkach reakcji alergicznej, nawet trudności w oddychaniu. – Ona, kiedy czuje się zagrożona, wydziela na zewnątrz hemolimfę z substancjami toksycznymi i to powoduje, u niektórych osób, alergię – mówi dr hab. Waldemar Celary, prof. UJK, z Zakładu Biologii Środowiska UJK w Kielcach.By do tego nie doszło, wystarczy prawidłowo zabezpieczyć mieszkanie. – Zwalczanie jest trudne bo jak się pojawiają to w bardzo dużych ilościach. Możemy jednak zabezpieczać nasze mieszkania, właśnie poprzez montowanie specjalnych siatek na okna, które jesienią otwieramy – dodaje Paweł Kosin.Biedronki azjatyckie są gatunkiem obcym. Mają swoje zalety, bo na przykład zjadają mszyce. Jednak stwarzają zagrożenie dla stabilności środowiska naturalnego. To dlatego, że jest to gatunek niezwykle płodny. Jedna samica może złożyć nawet 4 tysiące jaj. – Przez tą żarliwość, przez tą płodność, wypiera inne gatunki, niszczy nasze rodzime biedronki – podkreśla Celary.Obecnie w Polsce jest ponad 1000 gatunków inwazyjnych.