„Gość Poranka”. Decyzja ministra Sikorskiego w postaci zamknięcia rosyjskiego konsulatu w Poznaniu jest bardzo mocną odpowiedzią na działania dywersyjne Federacji Rosyjskiej na terenie Polski. To bardzo zaboli Rosję. Nie możemy tolerować przekroczenia kolejnych czerwonych linii – powiedział w programie „Gość Poranka” wiceszef MSZ Andrzej Szejna. We wtorek szef MSZ Radosław Sikorski zdecydował o wycofaniu zgody na funkcjonowanie konsulatu Rosji w Poznaniu. Szef polskiej dyplomacji mówił na briefingu prasowym, że prokuratura przedstawiła mocne dowody na to, że w Polsce doszło do próby dywersji, za którą stał obcy wywiad.– To bardzo zaboli Rosję. Nie możemy tolerować przekroczenia kolejnych czerwonych linii – powiedział w TVP Info Andrzej Szejna. Jako jeden z przykładów wymienił m.in. próbę podpalenia magazynu z farbami w pobliżu baz paliw Orlenu i „codzienne cyberataki”.W konsulacie w Poznaniu pracowało kilkunastu Rosjan. – Pracownicy techniczni i dyplomaci muszą opuścić Polskę niezwłocznie. Kilkanaście osób zostało uznanych za „persona non grata” – wyjaśnił.W odpowiedzi rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa zagroziła, że Moskwa odpowie Polsce „bolesnymi retorsjami”. Decyzję w tej sprawie określiła natomiast jako „kolejny wrogi krok” władz w Warszawie. Mariusz Piekarski pytał wiceszefa MSZ, jakich kroków odwetowych ze strony Rosji spodziewa się polska dyplomacja.– Nie chce trywializować jej wypowiedzi. Za naszą wschodnią granicą, mordowani są niewinni ludzie, Rosja jest państwem terrorystycznym, (...) może nam grozić palcem, ale nic nie zrobi – uzupełnił. Szejna raz jeszcze podkreślił, że Polska „nie zgadza się na prowadzenie wojny hybrydowej, choć wiemy, że Rosja na tym nie poprzestanie”. Dodał także, że minister Krzysztof Gawkowski szykuje „szeroko zakrojony program cyberbezpieczeństwa”, na który Polska w ciągu dwóch lat przeznaczy aż 10 mld złotych. Przypomniał, że w 2023 roku ze strony Moskwy doszło do 80 tysięcy cyberataków na nasz kraj.