Pokłócił się z nastolatkami, a potem chciał ich zabić. Troje nastolatków zostało rannych, kiedy to pijany 39-letni mężczyzna, po kłótni z ofiarami, rzucił w ich kierunku granatem. Do ataku doszło we wsi Krimki w rejonie zwinogródzkim na Ukrainie. Napastnik został zatrzymany i grozi mu dożywotnie więzienie. Jak poinformowała Narodowa Policja Ukrainy (NPU) do dramatycznego zdarzenia doszło przed dwoma dniami we wsi Krimki. Ok. godz. 22, pijany 39-letni mężczyzna podjechał samochodem do grupki nastolatków siedzących w pobliżu lokalnego domu kultury i sklepu.Najpierw poprosił o zapalniczkę, by po chwili zacząć ich wulgarnie obrażać. W pewnym momencie agresor uderzył jednego z 17-letnich chłopców. Zaraz po tym wsiadł do samochodu i odjechał złorzecząc na nastolatków.Eksplozja Kilka minut później wrócił na miejsce i rzucił w kierunku młodzieży granat. Eksplozja raniła troje 17-latków: dwóch chłopaków i dziewczynę. Trafili do szpitala z ranami twarzy, ramion, nóg i klatki piersiowej. Ukraińska policja przez kilkanaście godzin zabezpieczała ślady i poszukiwała sprawcy. Mężczyzna miał zostać zatrzymany niedługo potem. 39-latek usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa za co grozi od 10 lat więzienia do dożywocia. Napastnik trafił do aresztu. Nie wiadomo dlaczego zaatakował granatem nastolatków. Czytaj także: Tragedia w Ukrainie. Pokłócił się z żoną i zdetonował w domu granat