Szereg zarzutów. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów przedstawił zarzuty naruszania praw konsumentów irlandzkiej spółce Whaleco Technology Limited, która odpowiada za sprzedaż prowadzoną na terenie Polski przez serwis Temu – poinformował Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Serwis Temu to jedna z największych platform zakupowych z chińskim kapitałem. Oferuje różne kategorie towarów, m.in. odzież, kosmetyki, sprzęty elektroniczne czy artykuły gospodarstwa domowego.Za sprzedaż prowadzoną na terenie Polski odpowiada irlandzka spółka Whaleco Technology Limited z siedzibą w Dublinie. To właśnie jej Prezes UOKiK postawił zarzuty naruszania praw konsumentów po tym, jak urząd sprawdził sposób prezentowania informacji ważnych dla kupujących na stronie i w aplikacji Temu – podał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) w komunikacie.Prawa konsumentówUOKiK przypomniał, że dostawcy internetowych platform handlowych muszą przekazywać konsumentom wymagane prawem informacje w określonym czasie i w odpowiedni sposób. Przy robieniu zakupów online konsumenci muszą być poinformowani jeszcze przed zawarciem umowy o tym, jakie prawa będą im przysługiwały. Konsumenci muszą mieć jasność, od kogo kupują – od przedsiębiorcy czy od osoby fizycznej – oraz jaki jest podział obowiązków między sprzedającym a platformą, z której korzystamy przy zamawianiu.„W opinii Prezesa Urzędu, podczas dokonywania zakupów poprzez stronę internetową lub aplikację mobilną Temu, konsumenci mogą nie otrzymywać jasnej i wyraźnej informacji na ten temat” – dodano.Dane sprzedawcówDodano, że wątpliwości UOKiK budzi też sposób przedstawiania danych sprzedawców – informacje te mogą nie być dostępne do pozyskania łatwo i intuicyjnie, gdyż żeby do nich dotrzeć, trzeba kilkukrotnie kliknąć wybrane elementy interfejsu.„Zdarza się też, że niektóre dostępne tam treści przedstawione są w języku chińskim. Tymczasem, podczas zakupów w e-commerce priorytetem jest zapewnienie konsumentom przejrzystości i rzetelnej wiedzy na temat umowy zawieranej na odległość. Unijna dyrektywa Omnibus zwiększyła ochronę w cyfrowym świecie, a prezes UOKiK weryfikuje, czy nowe przepisy są prawidłowo stosowane” – wskazano w komunikacie. Kolejny zarzut dotyczy oznaczania przycisku służącego do zamówienia produktów, tak aby konsumenci wiedzieli, w którym momencie powstaje obowiązek opłacenia towarów w wirtualnym koszyku.Jak wskazał UOKiK, jeżeli zarzuty się potwierdzą, spółce Whaleco Technology Limited grozi kara do 10 proc. obrotu za każdą zakwestionowaną praktykę. W sprawie Temu UOKiK prowadzi również postępowanie wyjaśniające, w którym sprawdza m.in. sposób prezentowania cen oraz inne informacje przedstawiane konsumentom.Czytaj także: Bunt sprzedawców. Nie chcą płacić wyższych kar za marnowaną żywność