Chcą przesłuchania Rafała Trzaskowskiego. Stowarzyszenie Marsz Niepodległości odwołało się od decyzji prezydenta Warszawy zakazującej organizacji marszu 11 listopada. Jednocześnie wnioskuje o przesłuchanie włodarza stolicy Rafała Trzaskowskiego w charakterze świadka. – Mamy podstawy sądzić, że decyzje, które są wobec nas wydawane, podyktowane są określoną wolą polityczną – mówił na wtorkowej konferencji prezes Stowarzyszenia Bartosz Malewski. Warszawski Ratusz nie zgodził się na organizację Marszu Niepodległości, tłumacząc to względami formalnymi. Do urzędu wpłynęło w sumie 6 zgłoszeń od Stowarzyszenia Marsz Niepodległości dotyczących zgromadzeń. Dotyczyły one wydarzeń na rondzie Dmowskiego, w okolicy Pałacu Kultury, a także przemarszu z ronda Dmowskiego w kierunku Stadionu Narodowego. Najdłuższe planowane zgromadzenie miałoby trwać 16 dni, co – zdaniem rzeczniczki ratusza Moniki Beuth – stwarzało pewne zamieszanie i zakłóciłoby sprawne funkcjonowanie miasta. Chcą przesłuchania Rafała Trzaskowskiego ws. Marszu Niepodległości Decyzja ma podłoże polityczne – uważają organizatorzy przemarszu. Stowarzyszenie Marsz Niepodległości odwołało się w tej sprawie do Sądu. – Uważamy, że decyzje, które podejmował wcześniej wojewoda mazowiecki (dwukrotnie odmówił nadania statusu cykliczności Marszowi Niepodległości), jak i decyzje, które dzisiaj podejmuje prezydent Warszawy, nie są podyktowane obiektywizmem, którym powinien się kierować organ administracji publicznej – podkreślił Bartosz Malewski, prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Dodał, że wojewoda i prezydent Warszawy wypowiadali się krytycznie o Marszu Niepodległości, o jego organizatorach i uczestnikach. – Mamy podstawy sądzić, że decyzje wydawane wobec nas są podyktowane określoną wolą polityczną. Chcemy, żeby prezydent Warszawy przed sądem zeznał, dlaczego zakazuje Polakom przemarszu 11 listopada, w dniu święta niepodległości – zaznaczył. Szef sztabu organizacyjnego Marszu Niepodległości Marcin Kowalski podkreślił, że bez względu na decyzję prezydenta Warszawy, uczestnicy Marszu i tak pojawią się w miejscu zbiórki. Podkreślił, że przygotowania do przemarszu trwają od wielu miesięcy, bo Stowarzyszeniu zależy, aby wydarzenie było odpowiednio za bezpieczone. Trzaskowski: To nie ja chcę rozpętać awantury w narodowe święto Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski w mediach społecznościowych zaznaczył, że jeśli wpłynie wniosek zgodny z przepisami i ze zdrowym rozsądkiem, będzie co rozpatrywać. „Na razie wygląda na to, że ktoś tu bardzo chce rozpętać awanturę wokół dnia narodowego święta. I nie jestem to ja” – dodał. Tylko w TVP Info: Czy Polska powinna tymczasowo zawiesić prawo do azylu? [SONDAŻ]