„Kara będzie szybka i nieuchronna”. Temat piratów drogowych, którzy łamią orzeczone przez sąd zakazy, nieustannie powraca. W ocenie polskiego karnisty Grzegorza Gały do poprawy bezpieczeństwa na drogach w Polsce potrzebny jest „system zero tolerancji”, a naruszający prawo powinni wiedzieć, że „kara będzie szybka i nieuchronna”. W środę rano na rondzie Tybetu w Warszawie doszło do tragicznego wypadku. Kierowca potrącił mężczyznę na pasach, a następnie uciekł z miejsca zdarzenia. Jak udało się ustalić śledczym, odpowiedzialny za wypadek to Tomasz U., który przed czterema laty pod wpływem narkotyków spowodował wypadek autobusu miejskiego na wiadukcie mostu Grota-Roweckiego.Mężczyzna miał zakaz prowadzenia pojazdów, który został orzeczony w lipcu tego roku za… złamanie innego zakazu prowadzenia pojazdów. To kolejny przypadek kierowcy, który w ostatnich miesiącach wsiadł za kierownicę bez uprawnień i spowodował tragiczny wypadek. Zaostrza to debatę publiczną na temat skutecznego powstrzymywania piratów drogowych.Karać na wzór Nowego JorkuSędzia Grzegorz Gała z łódzkiego Sądu Okręgowego zaznacza jednak, że „takich gwarancji nie ma nigdzie na świecie, żaden system tego nie gwarantuje” i nie powinniśmy oczekiwać takiej gwarancji od naszego wymiaru sprawiedliwości czy sądów.– Jak z każdą osobą, która popełniła przestępstwo, zawsze istnieje ryzyko, że popełni je jeszcze raz. Nie ma kar ani środków karnych, które by temu zapobiegły – podkreśla karnista.Zobacz także: Chcą powrotu nieoznakowanych radarów. Samorządy przejmą kontrolę?Dodaje jednak, że istnieje długotrwały sposób na ograniczenie przestępstw drogowych. Chodzi o „surowe i szybkie karanie nawet za błahe wykroczenia”. – Nieuchronność kary to podstawa – mówi.– Byłby to system „zero tolerancji”, na wzór tego, co kiedyś wprowadził w Nowym Jorku burmistrz Rudi Giuliani. To znacznie ograniczyło przestępczość, bo ci naruszający prawo wiedzieli jedno: że kara będzie szybka i nieuchronna – podkreśla.