Były prezydent gościem „Kontrapunktu”. Gościem Bronisław Komorowski. Były prezydent Bronisław Komorowski został zapytany o to, czy jest aktywnym myśliwym. Komorowski przyznał, że „poluje cały czas”. Według byłego prezydenta polowanie to „nie jest tylko strzelanie, ale także przyroda, towarzystwo i przygoda”. Komorowski skrytykował negatywny obraz myśliwych w mediach i dyskursie publicznym. Jego zdaniem „Dla wielu dziennikarzy i polityków, myśliwi z łowców stali się zwierzyną”. – Jest teraz moda, żeby im (myśliwym - red.) dołożyć jak najmocniej. Tak, żeby ich zabolało i sprowadzić do parteru. Niestety przoduje w tym osoba odpowiedzialna za łowiectwo w Polsce. Kieruje się ona uprzedzeniami, a może nawet nienawiścią do myśliwych i leśników. Radykalizm w polityce i okazywanie niechęci w polityce do niczego dobrego nie prowadzi – uważa polityk.Kto chroni zwierzęta? „Myśliwi”Były prezydent przekonuje, że „niektóre gatunki ptaków i innych zwierząt chronią myśliwi”. Oczywistą rzeczą jest, że niektóre gatunki ptaków mogą być zagrożone i je należy chronić. Są gatunki ptaków, które gnieżdżą się na przykład na ziemi. Po to, żeby je chronić, trzeba strzelać do drapieżników. Czas, w którym przyroda radziła sobie sama minął około 2 tysiące lat temu. Przyroda dzisiaj jest przekształcona – zaznaczył.Zdaniem Komorowskiego problemem nie są polscy myśliwi, tylko między innymi włoscy i austriaccy. – Trzeba pilnować tego, żeby ptaki, które chronimy nie zostały zastrzelone podczas lotu we Włoszech lub Austrii. Oni strzelają o wiele więcej niż polscy myśliwi – przekonywał polityk. Zobacz też: Włoscy myśliwi przetrzebiają w Polsce gatunki chronione [REPORTAŻ]