Przekazała Maria Zacharowa. Rzeczniczka prasowa ministerstwa spraw zagranicznych Rosji powiedziała w środę, że pokój w Ukrainie nie będzie możliwy, jeśli kraj straci swoją neutralność i dołączy do NATO. Maria Zacharowa skomentowała w ten sposób doniesienia pojawiające się w mediach, że Zachód rozważa opcję włączenia Ukrainy do NATO, jeśli ta zgodzi się zrzec terenów zajętych przez Rosję w wyniku agresji z 2022 r. Zacharowa podkreśliła, że Kreml nie chce, aby Ukraina dołączała do jakichkolwiek struktur. Powtórzyła dobrze znane hasło rosyjskiej propagandy mówiące o tym, że Moskwa prowadzi w Ukrainie „specjalną operację wojskową” jako reakcję na rozszerzanie NATO na wschód.Czytaj także: Nie tylko okupują i mordują. Kreml zebrał na Ukrainie rekordowe podatkiJak Niemcy za czasów ZSRR W sierpniu rozwiązanie polegające na przyjęciu Ukrainy do NATO, nawet jeśli Kijów nie odzyska wszystkich utraconych ziem, sugerował prezydent Czech Petr Pavel. – Nie sądzę, by warunkiem wstępnym było odzyskanie całego terytorium. Jeśli będzie linia demarkacyjna, nawet granica administracyjna, możemy ją uznać za tymczasową i przyjąć Ukrainę do NATO z terytorium, które w danym czasie będzie kontrolować – Pavel tłumaczył w rozmowie z dziennikiem „Novinky a Právo”.Czytaj także: Sukces Ukraińców. Rosjanie odpowiadają zbrodniami wojennymi [RAPORT]– Pomimo tego, że część Niemiec była okupowana przez Związek Radziecki, reszta kraju weszła do NATO. Dlatego uważam, że istnieje techniczna i prawna możliwość pozwalająca Ukrainie dołączyć do sojuszu bez wywoływania konfliktu NATO z Federacją Rosyjską – dodał.