Kara to nawet 2 mln zł. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) zdecydował się na wszczęcie postępowania wyjaśniającego wobec czterech firm zajmujących się sprzedażą dronów i sprzętu elektronicznego. – Podejrzewamy, że przedsiębiorcy mogli zawrzeć porozumienie dotyczące niedozwolonego ustalania cen dronów. Dlatego wszcząłem w tej sprawie postępowanie wyjaśniające i zarządziłem przeszukania. Odbyły się one za zgodą sądu i w asyście Policji. Obecnie analizujemy dowody zgromadzone w tej sprawie – mówi w oświadczeniu Prezes UOKiK Tomasz Chróstny. Urząd zajął się tą sprawą po „uzyskaniu sygnałów”, że mogło w tym przypadku dojść do zmowy. Nawet 2 mln kary indywidualnej „Za produkcję urządzeń tych marek odpowiada podmiot posiadający siedzibę w Chinach - SZ DJI Technology. Zastosowanie urządzeń tego wiodącego producenta jest bardzo szerokie. Z dronów DJI korzystają nie tylko rekreacyjni użytkownicy, ale także służby ratunkowe i profesjonaliści specjalizujący się w pomiarach lub fotografii lotniczej” - Urząd tłumaczy w komunikacie zamieszczonym na swojej stronie internetowej. UOKiK podkreśla, że jest to na razie postępowanie wyjaśniające, a nie przeciwko konkretnym podmiotom. Zarzuty będą mogły być postawione, jeśli w toku śledztwa potwierdzi się, że taka zmowa istniała. Wówczas prezes Urzędu rozpocznie postępowanie antymonopolowe. „Za udział w porozumieniu ograniczającym konkurencję grozi kara finansowa w wysokości do 10 proc. obrotu przedsiębiorcy. Menedżerom odpowiedzialnym za zawarcie zmowy grozi z kolei kara pieniężna w wysokości do 2 mln zł” - czytamy. Czytaj także: Zamach na Trumpa. Terrorysta zrobił rozpoznanie dronem