Pierwsze ofiary w libańskiej armii. Izraelskie myśliwce zbombardowały w Bejrucie ośrodki wywiadu i łączności Hezbollahu – poinformowały siły zbrojne Izraela. Po raz pierwszy doszło też do wymiany ognia między Izraelczykami a regularną armią libańską. Przez rok w izraelskich atakach miało zginąć w Libanie 1974 osób, w tym 127 dzieci. Zaatakowany ośrodek wywiadu był główną jednostką Hezbollahu tego typu i dostarczał grupie informacji o Izraelu – zaznaczyła izraelska armia. W czwartek poinformowano o śmierci dwóch libańskich żołnierzy w izraelskich atakach. Pierwszy zginął w ostrzelanym przez Izrael konwoju Czerwonego Krzyża. Rannych zostało wówczas także czterech ratowników medycznych. Drugi wojskowy poniósł śmierć w izraelskim ostrzale posterunku w przygranicznym mieście Bint Dżbeil. Siły zbrojne Libanu poinformowały, że „odpowiedziały ogniem w kierunku źródła ostrzału”. To pierwsza sytuacja, w której libańska armia otworzyła ogień w odpowiedzi na izraelski atak od czasu wybuchu przed rokiem obecnej fazy konfliktu Hezbollahu z Izraelem – podkreśliła agencja Reutera, powołując się na źródło w libańskim aparacie bezpieczeństwa. Izrael zapewnia, że operacja lądowa na południu Libanu i naloty na to państwo są wymierzone w Hezbollah, a nie w ludność cywilną bądź w libańską armię.Po Hamasie przyszedł czas na Hezbollah Od wybuchu wojny w Strefie Gazy Hezbollah regularnie ostrzeliwuje północ Izraela, co spotyka się z silnymi kontratakami. Niemal dwa tygodnie temu izraelskie siły zbrojne ogłosiły początek operacji „Północne Strzały”, wymierzonej w tę grupę wspieraną przez Iran. Oprócz intensywnych bombardowań Libanu w nocy z poniedziałku na wtorek izraelscy żołnierze rozpoczęli działania lądowe na południu tego państwa. Od początku izraelskich ataków na Liban, czyli od jesieni 2023 roku, zginęło w nich 1974 osób, w tym 127 dzieci, a blisko 10 tys. zostało rannych – poinformowało w czwartek libańskie ministerstwo zdrowia. W komunikacie nie podano, jaką część ofiar stanowią cywile, a jaką bojownicy Hezbollahu. Do czasu rozpoczęcia intensywnych nalotów dwa tygodnie temu liczbę ofiar oceniano na ponad 600, z czego większość stanowili członkowie Hezbollahu. Organizacja sama ogłaszała ich śmierć. W tym samym czasie w Izraelu zginęło około 50 żołnierzy i cywilów. Wzajemne ostrzały wymusiły też ewakuację z obu stron granicy ponad 100 tys. osób. Hezbollah wciąż każdego dnia atakuje Izrael ogromną liczbą rakiet. Izraelska armia poinformowała, że w czwartek rano wystrzelono na północ kraju ponad 75 pocisków, a przez całą środę 240.