Przeleciała w odległości zaledwie 60 tys. km od Ziemi. Zmierzająca w kierunku Jowisza europejska sonda JUICE, przelatując w pobliżu Ziemi, sfotografowała otaczającą planetę chmurę naładowanych cząstek i wykonała pomiary plazmy. To test pokładowych instrumentów oraz ważne badanie otoczenia planety. W ramach tzw. asysty grawitacyjnej, lecąca do systemu Jowisza, a wysłana w ubiegłym roku sonda Jupiter Icy Moons Explorer (JUICE), przeleciała niedawno w odległości zaledwie 60 tys. km od Ziemi.Jak podała Europejska Agencja Kosmiczna, odpowiedzialni za misję naukowcy wykorzystali tę unikalną okazję, aby z użyciem instrumentów próbnika przyjrzeć się otoczeniu Ziemi.Sonda przesłała m.in. zdjęcia, na których widać otaczającą planetę chmurę naładowanych cząstek uwięzionych w ziemskim polu magnetycznym. To najostrzejszy obraz tej formacji, jaki do tej pory uzyskano – podkreślają specjaliści ESA.JUICE zmierzyła także obecność wysokoenergetycznych jonów, które wykryła na swojej drodze.Obraz chmury cząsteczek wokół ZiemiJeden z wykorzystanych instrumentów badawczych to Jovian Energetic Neutrals and Ions (JENI), który nie reaguje na światło, ale na wysokoenergetyczne atomy wystrzeliwane w przestrzeń, kiedy naładowane cząstki oddziałują z wodorem obecnym w ziemskiej atmosferze. To dzięki temu urządzeniu powstał obraz otaczającej Ziemię chmury cząstek.JENI to nowsza, udoskonalona wersja instrumentu, który wcześniej zamontowanego na sondzie Cassini-Huygens badającej m.in. magnetosferę Jowisza i Saturna.W czasie ostatniego przelotu JUICE w pobliżu Ziemi, dodatkowych pomiarów dokonał czujnik Jovian Energetic Electrons (JoEE).Wykonane pomiary to nie tylko doskonały test pokładowych instrumentów sondy. Jak podkreślają naukowcy, otaczająca Ziemię plazma odpowiada za powstawanie różnorodnych, w tym gwałtownych zjawisk w ziemskiej magnetosferze.Czytaj także: NASA uruchomiła silniki w sondzie, która prawie 50 lat bada kosmos