„Dziecko było pod pojazdem”. Pomimo reanimacji nie udało się uratować życia 42-letniego mężczyzny i jego 12-letniego syna, którzy, w sobotnie popołudnie, jadąc skuterem, zderzyli się z busem w Gębarzewie (pow. gnieźnieński, woj. wielkopolskie). Ratownicy musieli podnieść samochód, by wydobyć spod niego ranne dziecko. Oficer prasowy PSP w Gnieźnie mł. bryg. Jarosław Łagutoczkin poinformował, że do wypadku doszło około godz. 18.30.– Na miejscu pojawiły się dwa zespoły ratownictwa medycznego i łącznie sześć zastępów straży pożarnej. W pierwszej kolejności ratownicy przystąpili do reanimacji kierującego skuterem. Dziecko było pod pojazdem, w tylnej części, przy prawym kole. Przy użyciu narzędzi hydraulicznych lekko uniesiono ten pojazd i wydobyto tego małoletniego i przystąpiono do jego reanimacji – powiedział.Strażak dodał, że pomimo wysiłków ratowników nie udało się uratować życia zarówno 12-letniego dziecka, jak i jego 42-letniego ojca.CZYTAJ TAKŻE: Czterolatka zginęła pod kołami. Wysiadła z auta i wybiegła na jezdnię