Jarosław Kaczyński mówi o paraliżu decyzyjnym. Zbyt późno podjęte decyzje i brak informacji dla mieszkańców – Jarosław Kaczyński przekonuje, że rząd nie poradził sobie podczas powodzi w południowo-wschodniej Polsce. Prezes PiS twierdzi, że doszło do „teatralizacji życia publicznego”. Polityk skrytykował Donalda Tuska i jego ministrów. – Skutkiem tej teatralizacji, której głównym bohaterem był premier Donald Tusk, był paraliż decyzyjny – stwierdził prezes PiS.Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego „w tej chwili wiemy stosunkowo niewiele”. – Wiemy, że informacje o zbliżającym się niebezpieczeństwie były znane i dostępne dla ośrodka rządowego od co najmniej jedenastego, ale w gruncie rzeczy powinny być już przynajmniej dziesiątego, bo już wtedy te informacje dotarły do Polski. Dlaczego te informacje nie zostały odpowiednio wykorzystane? Tego nie wiemy – mówił Jarosław Kaczyński.Polityk dodał: „Wiemy też, jaka była reakcja władzy w momencie, w którym już nie można było udawać, że nie widzi się tego, co się dzieje, bo działo się naprawdę bardzo dużo i bardzo dużo niedobrego”.–Wiemy z całą pewnością, że to, że decyzje były podejmowane zbyt późno, a w szczególności, że nie poinformowano osób zamieszkujących te tereny o niebezpieczeństwie i nie podjęto decyzji o ewakuacji, doprowadziło do tego, że bardzo poważna część zniszczonego dobytku mogła zostać uratowana. Być może były też w związku z tym ofiary śmiertelne, tego nie wiemy na pewno, ale jest to prawdopodobne – mówił prezes PiSCZYTAJ TEŻ: „W żywiole". Powódź w Polsce oczami reporterów TVP Info