Anulowano ponad 30 kursów. Ponad 30 lotów do i z Bejrutu odwołanych po nocnym ataku Izraela na cele Hezbollahu w południowym Libanie. Linie lotnicze z obawy przed rozszerzeniem się konfliktu na Bliskim Wschodzie zawieszają połączenia w regionie. Izraelskie wojsko przeprowadziło nalot na stolicę Libanu – Bejrut. Armia opisuje to jako celowy atak wymierzony w bazę Hezbollahu. Libańskie media podają, że nalot miał miejsce na przedmieściach Dahiyeh, znanej twierdzy Hezbollahu.Szybko znalazło to odzwierciedlenie w programach lotów linii lotniczych. Do Libanu nie dolecą między innymi pasażerowie linii Qatar Airways, Turkish Airways, Air Arabia, Emirates i Air France. Niektóre linie lotnicze, jak polski LOT, zwiesiły połączenia do Libanu już przed kilkoma dniami. Działają izraelskie porty morskiePrzewoźnicy zawieszają też połączenia do i z Tel Awiwu. O opuszczenie Libanu, dopóki to jeszcze możliwe, zaapelował do przebywających tam Amerykanów rzecznik Białego Domu do spraw bezpieczeństwa John Kirby.Zobacz także: Uszkodzony rosyjski statek-bomba odpływa. Ustalono celMimo konfliktu działają izraelskie porty morskie. Władze Izraela informują, że bez zmian pracują porty w Ejlat nad Morzem Czerwonym oraz porty śródziemnomorskie w Hajfie i Aszdodzie.