Małyszew ułaskawiony przez Putina. Dmitrij Małyszew, niesławny „Kanibal z Wołgogradu”, który zamordował mężczyznę i częściowo zjadł jego zwłoki został ułaskawiony przez Władimira Putina i wysłany na front na Ukrainę. Jak sam twierdził, jechał bronić „tradycyjnych wartości” Rosji. Niezależne media podają, że wrócił do ojczyzny, aby dojść do siebie po odniesionych obrażeniach. Małyszew został skazany w 2015 roku na 25 lat pozbawienia wolności za zabójstwo dwóch osób, bandytyzm, nielegalny handel bronią i amunicją, przygotowania do zabójstwa policjantów oraz rozbój. 10 lat miał odsiedzieć w więzieniu, a kolejnych 15 w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze.Jego najgłośniejszą zbrodnią było zamordowanie 46-letniego imigranta z Tadżykistanu. Podczas libacji mężczyzna zaproponował Rosjaninowi stosunek homoseksualny. Małyszew cztery razy uderzył go łomem w głowę, a następnie wyciął mu nożem serce, które usmażył i zjadł w domu. Proces gotowania i jedzenie organu nagrał swoim telefonem. Próbował też nakarmić sercem ofiary swojego kota, ale zwierzę było wybredne i nie tknęło potrawy.Wcześniej, w grudniu 2013 roku, razem z dwoma kompanami zaplanowani napaść na policjantów, żeby ukraść im broń i amunicję do kolejnych ataków. Plan się nie powiódł. Zamiast funkcjonariuszy zastrzelili dwóch przejeżdżających mężczyzn. Auta nie dało się ukraść, gdyż dachować i rozbił się. Ciała ofiar wyciągnięto dopiero po dwóch tygodniach.Mordercy na fronciePo agresji Rosji na Ukrainę w mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie Małyszewa z frontu. Kanibal fotografował się z innym zbrodniarzem – Aleksandrem Maslennikowem, który zabił i poćwiartował dwie poznane w klubie nocnym kobiety – 29-letnią Darię Łabutinę i 28-letnią Olge Szaposznikową. Ciała ukrył w lesie. Za podwójne morderstwo został skazany na 23 lata więzienia.Media podały, że Małyszew i Maslennikow zgłosili się do służby w armii, w zamian za otrzymanie amnestii i podpisali kontrakty rosyjskim resortem obrony. Obydwaj zostali ułaskawieni przez Putina.Zbrodniarze trafili do kampanii karnej Storm V. Dziennikarzom portalu ASTRA udało się nawet porozmawiać przez telefon z Małyszewem. Potwierdził autentyczność zdjęć z frontu. Wyjaśnił, że poszedł na wojnę ze względu na swoje osobiste przekonania – „w imię zachowania tradycyjnych wartości Rosji”.– Znałem ludzi, którzy przyjechali tu z kolonii karnej tylko po to, żeby zmienić scenerię. Zwykle szybko znikają. Ja zrozumiałem, po co idę i dokąd idę – przekonywał kanibal. – Jak byś się czuł, gdyby szkoła twojej córeczki uczyła ją w szkole podstawowej, jak prawidłowo zakładać prezerwatywę? Albo gdyby mężczyźni szli ulicą i lizali się nawzajem? Czy to dla ciebie normalne? To nie jest dla mnie normalne – dopytywał dziennikarza głęboko zatroskany o los ojczyzny.Niezależne rosyjskie media podają, że Małyszew wraca do zdrowia w swojej rodzinnej wiosce Rachinka w obwodzie wołgogradzkim. Sołtys wsi Fiodor Kadowba twierdzi, że osobiście z nim rozmawiał. – Ma problemy ze szczęką, odłamki w dłoni, ale chyba kończy leczenie. Powiedział mi, że gdy skończy leczenie wróci do strefy Specjalnej Operacji Wojskowej (reżim Putina nazywa tak eufemistycznie zbrodniczą agresję na Ukrainę – przyp. red.) – mówił sołtys.Mordował i zjadał ciała z bratemMałyszew nie jest jedynym mordercą kanibalem, który wyjechał walczyć na Ukrainie. W listopadzie 2023 roku na front trafił 44-letni Denis Gorin z obwodu sachalińskiego skazany na 22 lata więzienia za morderstwa i zjadanie ciał ofiar razem z bratem Jewgienijem (zabitym później w więzieniu). Ustalono, że odniósł obrażenia głowy i trafił do szpitala w Jużno-Sachalińsku.Ułaskawiony dekretem Putina i wysłany do walki na Ukrainie został również Nikołaj Ogołobjak. To członek satanistycznej sekty w obwodu jarosławskiego, która rytualnie zamordowała czworo nastolatków. Dwojgu odcięto głowy oraz wycięto serca i języki, które usmażono i zjedzono. Jedną z ofiar Ogołobjak miał dźgać nożem 666 razy. Jego los na froncie pozostaje nieznany. Warto dodać, że reżim Putina przez pewien czas bronił agresji na Ukrainę kłamstwem o rzekomej „desatanizacji”.