Pomaga ponad 26 tys. żołnierzy. Ratowanie życia trwa, m.in. w polowym szpitalu wojskowym w Nysie, który do tej pory przyjął 186 pacjentów – podał w niedzielę wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Przypomniał też, że do działań związanych z powodzią, m.in. przy umacnianiu wałów, skierowano ponad 26 tys. żołnierzy. Szef MON na konferencji prasowej we Wrocławiu przedstawił najważniejsze działania wojska na terenach, gdzie nastąpiła powódź; na pierwszym miejscu wymienił ewakuację ludności cywilnej i ochronę życia. – To jest zawsze zadanie numer jeden – zaznaczył.– I choć ostatnie doby to już są doby bez ewakuacji ludności, bez użycia śmigłowców do ewakuacji czy innego sprzętu, to ratowanie życia nadal trwa. Polowy szpital wojskowy w Nysie, który już kilka dni temu osiągnął pełną gotowość, do tej pory przyjął 186 pacjentów – poinformował Kosiniak-Kamysz.Szpital polowy– To pokazuje, jak bardzo ważna była ta decyzja natychmiastowa o utworzeniu, w momencie, kiedy to było już możliwe, szpitala polowego, zaraz przy szpitalu, który został zalany – ocenił. Ponadto wojsko oczyszcza zalany wodą dotychczas funkcjonujący szpital w Nysie, by mógł być jak najszybciej uruchomiony. Szef MON podał też, że zostały uruchomione inne szpitale, m.in. szpital MSWiA w Głuchołazach, o czym zdecydował minister spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak.– Odbywają się regularne transporty śmigłowcami, czy to lotniczego pogotowia ratunkowego, czy śmigłowcami wojskowymi do innych szpitali, jeżeli ta pomoc wymaga wysokospecjalistycznego działania – mówił Kosiniak-Kamysz.Umacnianie wałów, usuwanie śmieci i dezynfekcjaSzpital polowy rozpoczął działanie w czwartek rano. Dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej gen. bryg. Krzysztof Stańczyk informował tego dnia, że wówczas został tam przetransportowany drogą powietrzną leżący pacjent.Szef MON przypomniał też wcześniejszą informację Wojska Polskiego, że obecnie zadania, które są związane z zapobieganiem powodzi i usuwaniem jej skutków, realizuje 23 tys. żołnierzy, a łącznie do wsparcia obszarów dotkniętych klęską skierowano ponad 26 tys. żołnierzy. Minister wskazał też inne ważne obszary związane z działaniami wojska, w tym np. umacnianie wałów przeciwpowodziowych, usuwanie śmieci i dezynfekcję.Czytaj także: Powódź nie odpuszcza. Setki zamkniętych szkół, zagrożona trasa kolejowaPrzypomniał też o wojskowej operacji „Feniks”, której celem jest łagodzenie skutków kataklizmu dla społeczności lokalnych oraz przyspieszenie odbudowy infrastruktury. Operacja ma koncentrować się na trzech kluczowych obszarach: odbudowa infrastruktury, ograniczenie ryzyka przyszłych powodzi oraz wsparcie ludności cywilnej.