Ponad 20 osób zostało uwięzionych pod ziemią. Do 51 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych wybuchu w kopalni węgla kamiennego we wschodnim Iranie. 20 osób jest rannych, a 24 górników uważa się za zaginionych. Przyczyną tragedii okazał się wyciek metanu. Do wybuchu doszło w kopalni w Tabas, około 540 kilometrów na południowy wschód od Teheranu, w prowincji Chorasan Południowy. Władze wysłały na miejsce oddział ratunkowy. Ranni są przewożeni śmigłowcami do szpitali, ale akcję utrudnia bardzo duże stężenie metanu na miejscu. W chwili wybuchu w kopalni pracowało około 70 osób. Ponad 20 z nich wciąż jest uwięzionych pod ziemią.W przeszłości w Iranie dochodziło już do podobnych katastrof, a obwinia się za nie najczęściej niskie standardy bezpieczeństwa. W 2009 roku w kilku wypadkach zginęło 20 górników, a w 2017 roku silna eksplozja w kopalni na północy kraju zabiła ponad 40 osób. Również tym razem lokalne władze podejrzewają, że przyczyną tragedii mogły być zaniedbania w dziedzinie bezpieczeństwa.Iran zużywa rocznie około 3,5 mln ton węgla. Krajowe wydobycie to około 1,8-2 mln, reszta pochodzi z importu. CZYTAJ TEŻ: Hezbollah atakuje. Sto rakiet wystrzelonych w kierunku Izraela