„Tacy piraci muszą stanąć przed wymiarem sprawiedliwości”. Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski potwierdził radiu RMF FM, że będzie w najbliższych dniach rozmawiać ze swoim odpowiednikiem ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich o wydaniu Polsce Sebastiana M. Mężczyzna w ubiegłym roku spowodował wypadek na A1, w którym zginęła w nim trzyosobowa rodzina. Szef MSZ Radosław Sikorski podczas rozpoczynającej się w czwartek wizyty w USA spotka się ze swoim odpowiednikiem ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich Abdullahem bin Zajedem al Nahajanem. Rozmowa w cztery oczy ma odbyć się w Nowym Jorku, na marginesie sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ i ma dotyczyć m.in. wydania Polsce Sebastiana M. Informację potwierdziło radio RMF FM. – Tacy piraci muszą stanąć przed wymiarem sprawiedliwości – powiedział szef polskiej dyplomacji.Tzw. złota wiza nie pomoże?Sebastian M., o którego wydaniu Polsce mają rozmawiać ministrowie, jest podejrzany o spowodowanie we wrześniu zeszłego roku wypadku na autostradzie A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina. Kierowca nie został zatrzymany i zdążył uciec do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie – jak podają media – otrzymał niedawno tzw. złotą wizę, dającą mu status rezydenta. Władze tego kraju od ponad roku nie rozpatrzyły polskiego wniosku o ekstradycję.Według polskich źródeł dyplomatycznych są sygnały ze strony ZEA, że problemem może być zbyt niska kwalifikacja czynu przyjęta przez prokuraturę. Mężczyzna ma mieć postawiony zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku. Jak zaznaczają źródła w resorcie dyplomacji, tzw. złota wiza nie jest tym samym, co polskie obywatelstwo i w żaden sposób nie blokuje ekstradycji. „Cały czas działamy w tej sprawie” — przekazuje MSZ.Według nieoficjalnych informacji sędzia mający rozstrzygać o ekstradycji Sebastiana M. przebywa poza ZEA i ma wrócić do kraju dopiero w przyszłym tygodniu.Czerwcowa rozmowa z ambasadorem ZEASprawą zajmuje się polski resort sprawiedliwości; w czerwcu prokurator generalny Adam Bodnar rozmawiał z ambasadorem ZEA Mohamedem al Harbim m.in. o postępowaniu ekstradycyjnym Sebastiana M.Dominującym tematem tamtej rozmowy było ustalenie czy przestępstwo zarzucane Sebastianowi M. jest czynem karalnym zgodnie z prawem ZEA, jak również czy spełnia kryteria przestępstwa ekstradycyjnego, określonego dwustronną umową. PK zapowiadała wówczas, że w najbliższym czasie polska strona przekaże władzom emirackim dodatkowe informacje, odnoszące się do oceny prawnej czynu zarzucanego Sebastianowi M.Zobacz także: MSZ sprawdzi, czy Sebastian M. dostał „złotą wizę” w ZEAPod koniec stycznia PK uzyskała z Ambasady RP w Abu Dhabi informację o uchyleniu aresztu wobec Sebastiana M. W świetle przepisów emirackich po 60 dniach od zatrzymania i izolacji poszukiwanego następuje jego zwolnienie i orzeczenie kaucji. Sędzia z ZEA podczas wideokonferencji w lutym zapewniał jednak, że nie ma możliwości, aby podejrzany opuścił Emiraty do zakończenia postępowania ekstradycyjnego.Prokuratura kontynuuje sprawęMinister sprawiedliwości Adam Bodnar udostępnił niedawno w mediach społecznościowych informacje Prokuratury Krajowej o kontynuowaniu i przekazaniu do innej jednostki trzech śledztw dot. wypadku na A1.– Prokuratura wraca do śledztwa w sprawie okoliczności wypadku na A1 z udziałem Sebastiana M. Niezależnie od tego kontynuowane są działania dotyczące ekstradycji z ZEA. Dziękuję Radkowi Sikorskiemu za współpracę – napisał na platformie X minister sprawiedliwości.