Kolejny dzień walki z powodzią w Polsce. Jeszcze w sobotę odbędzie się spotkanie z wojewodami, którzy przedstawią wstępne szacunki strat i kosztów, jakie trzeba będzie ponieść w związku z odbudową dotkniętych tragedią miejsc. Ma w nim wziąć udział między innymi Marcin Kierwiński, który został pełnomocnikiem rządu do sprawy odbudowy po powodzi.W niektórych miejscach służby i władze dopiero przygotowują się na najgorsze. Dyrektor IMGW Robert Czerniawski przyznał podczas posiedzenia sztabu kryzysowego, że w Głogowie maksymalna wartość poziomu wody na Odrze – 710 cm – pojawi się dopiero w poniedziałek rano. – To jest wzrost około metra od stanu obecnego. W Nowej Soli w poniedziałek po południu będziemy mieli wzrost o 180 cm od stanu obecnego. W dalszym ciągu podtrzymuję twierdzenie, że Głogów i Nowa Sól znajdują się w stanie dość niepokojącym – dodał Czerniawski.Niespokojna sytuacja w mniejszych miejscowościachMniejsze miejscowości nadal są zagrożone zalaniem. Dowodzi tego choćby przykład dolnośląskiego Prawikowa, w którym przeciekają wały. Władze zaleciły tam ewakuację 16 domów, jednak zdecydowali się na nią nieliczni, bo mieszkańcy nie chcieli opuszczać swoich domów.Fala kulminacyjna – jak zauważyli synoptycy – utrzymuje się około półtorej doby.Oszuści i szabrownicy nie odpuszczająPełne ręce roboty ma cały czas policja. Funkcjonariusze nie tylko ustawiają mobilne posterunki, między innymi w województwie dolnośląskim i opolskim, ale też przyglądają się podejrzanym zbiórkom. Okazuje się, że nie brakuje oszustów, którzy próbują żerować na ludzkiej tragedii.Powódź stała się też okazją dla szabrowników. Policjanci zatrzymali na przykład mężczyznę, który ukradł sprzęt wystawiony na zewnątrz na czas ususzania zalanego domu.Na części zalanych terenów rozpoczyna się wielkie sprzątanie. W Lewinie Brzeskim służby wypompowują wodę z miasta, usuwają też śmieci z ulic. Problemem w wielu miejscach jest jednak brak możliwości przejazdu. Taki kłopot występuje między innymi w Głuchołazach.CZYTAJ TEŻ: Człowiek przyczynił się do powodzi. „Opady o 20 proc. większe” [WIDEO]