Spotkanie we Wrocławiu. Udział brali szefowie rządów z państw, które zalała woda. Przewodnicząca Von der Leyen odwiedziła zagrożone obszary, by ocenić sytuację powstałą w wyniku niedawnych ulewnych powodzi i deszczy, które nawiedziły Polskę. Wraz z premierem Tuskiem, premierem Słowacji Fico, premierem Czech Fialą i kanclerzem Austrii Nehammerem, szefowa Komisji omówiła działania podjęte przez władze w reakcji na kryzys.– Potrzebowaliśmy dokładnie 45 minut, żeby uzgodnić nasze oczekiwania i żeby uzyskać satysfakcjonujące nas deklaracje ze strony Komisji Europejskiej – poinformował premier Donald Tusk po spotkaniu przywódców.– Każdy z nas będzie odpowiadał za plany odbudowy naszych krajów po powodzi - w różnym wymiarze – zapowiedział Tusk.– Łącząc pieniądze polskie, europejskie i samorządowe środki będziemy prezentowali program odbudowy wszystkich terenów popowodziowych tak, aby wszyscy dotknięci tą katastrofą mieli pełne wsparcie – powiedział premier. „UE pomoże krajom dotkniętym powodzią”Przewodnicząca Komisji Europejskiej zapewniła, że „Europa jest przy was (krajach dotkniętych powodzią - red.) i po waszej stronie”.– Wszyscy musimy zjednoczyć siły, aby poradzić sobie z tym wyzwaniem. Okropne było patrzenie na dewastację, którą dokonuje powódź. A z drugiej strony byłam pod wrażeniem solidarności polskiego społeczeństwa, szczególnie wolontariuszy, którzy pracowali dzień i noc. Bardzo ważne było, że korzystaliście z obrazów satelitarnych dzięki naszemu europejskiemu systemowi Copernicus. System dał wam jasny obraz sytuacji – mówiła przewodnicząca KE.Szefowa KE Ursula von der Leyen przekazała, że kraje dotknięte powodzią będą mogły wykorzystać 10 mld euro z Funduszu Spójności. Dodała, że to będzie stuprocentowe finansowanie, ponieważ „czas jest wyjątkowy i działania muszą być wyjątkowe”.– Największa rzecz to znalezienie finasowania na odbudowę po katastrofie. W tym celu możemy wykorzystać dwa źródła, przede wszystkim Fundusz Solidarności, który może posłużyć do odbudowy dróg, autostrad, linii kolejowych, mostów, czyli infrastruktury – powiedziała von der Leyen.Czytaj więcej: Prezydent Wrocławia uspokaja: Woda jest zdatna do piciaZaznaczyła jednocześnie, iż wie – patrząc na skalę zniszczeń – że te pieniądze nie wystarczą.– Dlatego wspólnie omawialiśmy pójście dalej, jeśli chodzi o Fundusz Spójności z maksymalną elastycznością i szybkością, to są priorytety. Fundusz zostanie zmobilizowany tak, by można było go wykorzystać elastycznie w sposób dostosowany do potrzeb kraju i tam, gdzie te potrzeby są największe – przekazała.Von der Leyen poinformowała, że najpierw będzie prefinansowanie, więc kraj dostanie fundusze i później można będzie wykorzystać je na inwestycje.– Nie ma tutaj współfinansowania. Fundusz Spójności to stuprocentowe finansowanie, ponieważ czas jest wyjątkowy, to i działania muszą być wyjątkowe. 10 mld euro dla krajów, które dotknęła powódź, to jest reakcja kryzysowa – powiedziała szefowa KE. Zapewniła o wsparciu w najbliższych miesiącach i latach przy odbudowie.Rozmowa dotyczyła także szybszej wypłaty pieniędzy z unijnego budżetu na natychmiastową pomoc dla powodzian. Politycy dyskutowali o przyjętych przez poszczególne kraje rozwiązaniach, a także o likwidacji skutków niszczycielskich powodzi.Czechy walczą ze skutkami powodziW Czechach między czwartkiem a poniedziałkiem spadło więcej deszczu niż podczas powodzi w 1997 roku. Obecnie sytuacja powodziowa się uspokaja, rzeki wracają do koryt. Tymczasowe bariery przeciwpowodziowe zacznie demontować Praga. Wełtawa nie grozi wylaniem, jednak ze względu na wysoki stan rzeki w stolicy zamknięte pozostaną nadwełtawskie bulwary.Również w Austrii rozpoczęły się już prace porządkowe i szacowanie strat. Kataklizm spowodował tu śmierć co najmniej pięciu osób.Na Słowacji powódź dotknęła głównie zachodnią część kraju wzdłuż rzeki Morawy. Z koryt wystąpiły mniejsze rzeki i potoki w północno-zachodniej Słowacji w pobliżu granicy z Polską. Poziom wody w Dunaju w Bratysławie zbliżył się do 10 metrów, ale woda pozostała w korycie. Minister środowiska Tomasz Taraba oświadczył, że zniszczenia powodziowe są mniejsze niż w sąsiednich krajach, ponieważ kraj był bardzo dobrze przygotowana do nadejścia wysokiej wody.Zobacz także: ABW zatrzymało mężczyznę przebranego za wojskowego. „Mówił o wysadzaniu wałów”