„Drapieżnik bez moralnego kompasu”. Ponad 20 byłych pracownic Mohameda Al Fayeda oskarżyło go o gwałt i napaść seksualną w nowym filmie dokumentalnym BBC. Mężczyzna to były właściciel słynnego domu handlowego Harrods i ojciec Dodiego Al Fayeda – partnera księżnej Diany, który zginął w wyniku wypadku w Paryżu w 1997 roku. Pięć kobiet oskarża Mohameda Al Fayeda o gwałt, a piętnaście innych o napaść seksualną – wynika z dziennikarskiego śledztwa przeprowadzonego przez BBC, w ramach tworzenia filmu dokumentalnego o byłym właścicielu Harrodsa. Do zdarzeń miało dojść w czasie, gdy ofiary pracowały w luksusowym domu towarowym.Al Fayed, który sprzedał Harrodsa w 2010 r., zmarł w 2023 r. w wieku 94 lat. Za życia wielokrotnie mierzył się z oskarżeniami o molestowanie seksualne pracownic. W 2013 r. był przesłuchiwany po tym, jak jedna z kobiet twierdziła, że zaatakował ją po rozmowie kwalifikacyjnej. W 2009 r. był oskarżany o napaść seksualną na 15-latce. W każdym przypadku mężczyzna zaprzeczał zarzutom, a służby ostatecznie wycofywały się ze sprawy.Sympatyczny starszy pan w serialu, „potwór” w rzeczywistościTeraz domniemane ofiary przedstawiły swoje historie w filmie dokumentalnym „Al Fayed: Predator at Harrods”. Jedna z nich wyznała, że została zgwałcona w apartamencie Al Fayeda na Park Line. Nazwała go „potworem, seksualnym drapieżnikiem bez moralnego kompasu”. Do innych zdarzeń miało dojść w Londynie, Paryżu, Saint-Tropez i Abu Dhabi.Dokumentaliści twierdzą, że kobiety zgłosiły się do nich po tym, jak zobaczyły Al Fayeda sympatycznie przedstawionego w serialu „The Crown”. – Ludzie nie powinni pamiętać go w ten sposób – powiedziała jedna z ofiar, która twierdzi, że mężczyzna próbował ją zgwałcić więcej niż raz, gdy pełniła rolę jego osobistej asystentki.Zobacz także: Depardieu podejrzewany o gwałty. Prokuratura domaga się kolejnego procesuNowi właściciele oburzeniObecni właściciele Harrodsa poinformowali, że są „całkowicie zbulwersowani” zarzutami i przeprosili kobiety.– Jesteśmy całkowicie zbulwersowani zarzutami nadużyć popełnionych przez Mohameda Al Fayeda. Były to działania osoby, która zamierzała nadużywać swojej władzy wszędzie tam, gdzie działała i potępiamy je w najostrzejszych słowach. Przyznajemy również, że w tym czasie jako firma zawiedliśmy naszych pracowników, którzy byli jego ofiarami i za to szczerze przepraszamy – przekazano w oświadczeniu.