Rozprawa była jawna. Jednego z kluczowych anonimowych świadków przesłuchał w środę Sąd Apelacyjny w Krakowie w procesie odwoławczym w tzw. sprawie „Skóry”. Rozprawa była jawna, ale dziennikarze mogli w niej uczestniczyć jako publiczność, bez pozwolenia na rejestrację zeznań. Wyłączenia jawności domagała prokuratura, życzyli sobie tego też świadkowie. Rozprawa z udziałem świadka ma być kontynuowana 2 października. Wówczas pytania będzie mógł jej zadać oskarżony Robert J.Drugiego kluczowego anonimowego świadka sąd przesłucha 17 października. Zeznania świadków anonimowych wpłynęły na wyrok sądu I instancji o dożywociu dla Roberta J.– Jako obrońcy przez długi czas, aż do postępowania odwoławczego, nie widzieliśmy zasadniczej części tych zeznań. Przypominam, że zakres anonimizacji był niespotykany. To była przyczyna, dla której sąd apelacyjny zdecydował się na to, aby te zeznania były odtajnione za zgodą tych świadków. Już w tamtych, skróconych, ogołoconych protokołach wiedzieliśmy dużo niespójności – powiedział w środę dziennikarzom adwokat Łukasz Chojniak.Umorzona sprawa Była to czwarta rozprawa w rozpoczętym 17 kwietnia procesie odwoławczym Roberta J. oskarżonego o brutalne morderstwo studentki Katarzyny Z., której fragmenty ciała wyłowiono z Wisły w styczniu 1999 r. Zniknięcie dziewczyny zgłosiła jej matka w listopadzie 1998 r.Śledczy umorzyli sprawę młodej kobiety w 2000 r. ze względu na brak poszlak, ale policjanci z krakowskiego Archiwum X przez kilka kolejnych lat badali różne hipotezy.Prokuratura wróciła do sprawy w 2012 r., wykorzystując najnowsze zdobycze kryminalistyki. Konsultowano się z FBI. Sięgnięto także do niekonwencjonalnych metod, np. poproszono o wskazówki jasnowidza.Na podstawie zeznań anonimowych świadków prokuratura ustaliła, że Robert J. i Katarzyna Z. znali się i Katarzyna Z. przebywała w mieszkaniu mężczyzny.Tortury i oskórowanie W 2020 roku Robert J. stanął przed Sądem Okręgowym w Krakowie. Akt oskarżenia miał cztery tomy, każdy liczył ok. 800 stron. W sumie akta całej sprawy liczą prawie 500 tomów.W 2022 roku sąd uznał Roberta J. za winnego zabójstwa i skazał go na dożywocie. Obrona odwołała się od tej decyzji.Czytaj także: To zagadka polskiej kryminalistyki. Rusza odwołanie w sprawie „Skóry”Według prokuratury 12 listopada 1998 r. Robert J., „stosując przemoc fizyczną, pozbawił pokrzywdzoną wolności, zatrzymując ją i przetrzymując wbrew jej woli w zamkniętym pomieszczeniu, utrzymując ją w tym czasie w stanie bezbronności poprzez podawanie jej określonych związków chemicznych”. Miał ją torturować i oskórować.