Najwyższy stopień alarmu powodziowego. Sytuacja w zachodniej części Słowacji, gdzie notowane są intensywne opady, poprawia się – oświadczył w sobotę po posiedzeniu centralnego sztabu kryzysowego minister środowiska Tomasz Taraba. Jednocześnie pogarsza się sytuacja na bratysławskim odcinku Dunaju. Prognoza dla rzeki Morawy, która tworzy część granic między Słowacją a Czechami i Austrią wskazuje, że rzeka powinna pozostać w swoim korycie. W dalszym ciągu obowiązuje tam trzeci, najwyższy stopień alarmu powodziowego.Według ministra spraw wewnętrznych Matusza Szutaja Esztoka, jeśli prognoza się potwierdzi, nie będzie potrzeby do kontrolowanego skierowania część wód z Morawy na niezamieszkałe tereny. Niepotrzebna będzie tez ewakuacja, do której przygotowane są służby ratownicze.Bratysława: powstaną zaporyW związku z pogarszającą się sytuacją hydrometeorologiczną w Austrii i podnoszeniem się poziomy wody w Dunaju sztab kryzysowy zdecydował o wprowadzeniu od niedzieli rano trzeciego stopnia alarmu powodziowego w Bratysławie. Oznacza to, że budowane będą specjalne zapory mające uniemożliwić wlewanie się wody do miasta.Takie zapory już ustawione są wzdłuż rzeki Morawa na wysokości położonej w pobliżu Bratysławy miejscowości Dievin. Tam Morawa łączy się z Dunajem. Hydrolodzy przewidują, że Dunaj w Bratysławie może sięgnąć 910 cm, co oznacza przekroczenie stanu zagrożenia powodziowego. Zobacz także: Zalane ulice, wezbrane rzeki i potoki. Wyślij nam film lub zdjęcie [WIDEO]