„Utrudnienia nie miały absolutnie żadnego związku z zatrzymaniem”. Europoseł Waldemar Buda napisał na X o paraliżu warszawskiego lotniska w czasie zatrzymania przez CBA Ryszarda Czarneckiego. „Większa część lotniska zamknięta, korek 3 km, ludzie w panice” – relacjonował poseł. „Czy nie mogli go zatrzymać, jak wsiada do samochodu albo pod domem? Bydło nie władza!” – oburzał się. Buda dopuścił się jednak manipulacji. W rzeczywistości utrudnienia na lotnisku nie miały żadnego związku z zatrzymaniem Czarneckiego. 12 września Ryszard Czarnecki i jego żona Emilia H. usłyszeli w prokuraturze zarzuty płatnej protekcji oraz żądania przyjęcia korzyści majątkowej. Zostali zatrzymani dzień wcześniej przez Centralne Biuro Antykorupcyjne w związku z nieprawidłowościami na uczelni Collegium Humanum. Po zakończeniu czynności śledczy zdecydowali o zwolnieniu podejrzanych za poręczeniem majątkowym. Czytaj więcej: Ryszard Czarnecki i jego żona usłyszeli zarzuty. Prokuratura zabrała głos Buda: „Takiego sk... i pokazówki tej podłej władzy to jeszcze nie było” Były europoseł Prawa i Sprawiedliwości został zawieszony w prawach członka partii. Jednocześnie jednak władze PiS przekonują, że Czarnecki jest ofiarą represji politycznych. „Wszystko, co dzisiaj obserwujemy w kontekście działania upolitycznionych służb państwowych, w tym prokuratury, to kolejna zaplanowana polityczno-medialna akcja, mająca na celu odwrócić uwagę od przestępstw i nadużyć koalicji 13 grudnia” – napisał prezes partii Jarosław Kaczyński w oświadczeniu opublikowanym 12 września. Czytaj więcej: Niepokój w szeregach PiS. Zatrzymanie Czarneckiego to początek szerszej ofensywy?Czarneckiego wspierają również politycy PiS – w tym europoseł Waldemar Buda. W emocjonalnym wpisie w mediach społecznościowych skrytykował sposób, w jaki doszło do zatrzymania jego partyjnego kolegi. „Wczoraj o 16.35 miałem lot do Brukseli. Ponoć o 16.00 zatrzymywali posła Ryszarda Czarneckiego” – napisał 12 września na X (pisownia postów oryginalna). „Nie wiem czy On jest winien czy nie ale takiego sk... i pokazówki tej podłej władzy to jeszcze nie było” – oburzał się Buda. Post Waldemara Budy z 12 września (X.com)„Większa część lotniska zamknięta, korek 3 km, ludzie w panice, spóźnieni, odprawy ograniczone do kilku stanowisk. Ile to kosztowało ile ludzie i lotnisko na tym straciło? Czy nie mogli go zatrzymać, jak wsiada do samochodu albo pod domem? Bydło nie władza!” - podsumował. Post Waldemara Budy wyświetliło blisko 140 tys. Użytkowników serwisu X, a ok. 1 tys. polubiło go. „Pokazówka”, „Ubeckie standardy to tej mafijnej prostackiej władzy zagrania…” – czytamy w sekcji komentarzy. Posta Waldemara Budy cytowało później wiele serwisów internetowych. „Żeby zatrzymać Czarneckiego, sparaliżowali lotnisko? Buda: Korek 3 km, ludzie w panice, spóźnieni, odprawy ograniczone” – czytamy w tytule artykułu wPolityce.pl z 12 września. „»Bydło nie władza!«. Zablokowali lotnisko żeby aresztować Czarneckiego?!” – to już nagłówek opublikowanego dzień później artykułu serwisu Fronda.pl. Czarnecki: „W Stanie Wojennym zatrzymywano mnie znacznie więcej razy” 13 września swoje zatrzymanie komentował sam Ryszard Czarnecki w wywiadzie dla telewizji wPolsce24. Tuż przed rozmową pokazano zrzut ekranu posta Waldemara Budy, a lektor odczytał jego treść. Zrzut ekranu posta Waldemara Budy w programie telewizji wPolsce24 (wPolsce24/YouTube)– Lotnisko całe zablokowane i ten spektakularny pokaz sił obecnego rządu – zagaiła prowadząca rozmowę dziennikarka. – Można było mnie zaprosić, można było ewentualnie przyjechać do mnie do mieszkania, gdzie się udawałem, ale wolano zrobić pokazówkę – odpowiedział Czarnecki. – Takie polityczne igrzyska, bo ta władza tylko to potrafi zrobić – dodał. Chwilę później stwierdził: „Uśmiechając się, powiem, że w stanie wojennym zatrzymywano mnie znacznie więcej razy, więc już pewną zaprawę miałem”. Czytaj więcej: Tajemnica relacji Czarneckiego z Kaczyńskim. „Łatwy w obsłudze”Czarnecki skomentował zatrzymanie również w rozmowie z RMF FM. – Nie mam żadnych pretensji do CBA, ponieważ CBA jest wykonawcą poleceń władzy. To nie decyzja CBA, żeby zatrzymywać mnie spektakularnie na lotnisku, wyłączać część lotniska, blokować ruch na ul. Żwirki i Wigury, tworzyć kilometrowe korki, powodować spóźnienia ludzi na samoloty. Ja – uwaga – do kraju przylatywałem, a nie z niego odlatywałem. A więc naprawdę można było ze mną porozmawiać w mniej spektakularny sposób, niż to zrobiono – powiedział stacji Czarnecki (cytat za rmf24.pl). Post Waldemara Budy, nagłośniony później przez media – jak również wypowiedzi samego Ryszarda Czarneckiego – wprowadzają w błąd. Bagaż pozostawiony bez opieki przyczyną paraliżu lotniska11 września, w czasie gdy CBA zatrzymywała Czarneckiego, na warszawskim lotnisku rzeczywiście panował chaos. Znaczną część obiektu wyłączono z użytkowania, co wywołało kolejki i niepokój pasażerów. Tyle że przyczyną był bagaż pozostawiony bez opieki przez jednego z pasażerów. O tym, że utrudnienia nie miały żadnego związku z zatrzymaniem byłego europosła, zapewniły portal tvp.info służby prasowe CBA i Polskich Portów Lotniczych S.A. Jak przekazał 12 września na X Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, były europoseł został zatrzymany 11 września około 16:00 przez agentów CBA na warszawskim lotnisku Chopina. W tym samym czasie zatrzymano także jego żonę Emilię H. „Informujemy, że utrudnienia na lotnisku Chopina w Warszawie nie miały żadnego związku z zatrzymaniem przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego osoby wskazanej w zapytaniu” – przekazał portalowi tvp.info zespół prasowy CBA.O wydarzenia z 11 września zapytaliśmy również policję, choć funkcjonariusze tej służby nie brali udziału w zatrzymaniu Ryszarda Czarneckiego. – 11 września pomiędzy godzinami 14:30 a 16:15 policjanci byli zaangażowani w działania w związku z bagażem pozostawionym bez opieki przed halą przylotów lotniska – powiedział nam st. asp. Dariusz Świderski, oficer prasowy komendanta i komisariatu policji Lotniska Chopina w Warszawie. – W związku z tymi działaniami część lotniska była wyłączona z użytkowania, wyłączony był również podjazd przed halą odlotów, strefy C, D, E oraz podjazd przed halą przylotów, wyjście nr 2 – przekazał nam Świderski. – Oczywiście powodowało to utrudnienia w dojeździe do portu lotniczego – zaznaczył. Przedstawiciel lotniska: „Nigdy nie jest tak, że zatrzymanie wpływa na pracę terminala” O tym, że zatrzymanie Czarneckiego nie miało żadnego wpływu na chaos na lotnisku zapewnia jednak Piotr Rudzki z biura komunikacji Polskich Portów Lotniczych S.A. – 11 września w godzinach 14:30-16:00 była ewakuacja terminala w związku z pozostawionym przez pasażera bagażem. Około tysiąca osób musiało opuścić budynek. W walizkach było dużo elektroniki i wymagały dokładnego sprawdzenia –wyjaśnia Rudzki. W swoim poście Waldemar Buda opisał prawdziwe wydarzenia na warszawskim lotnisku, ale bezzasadnie połączył je z zatrzymaniem Ryszarda Czarneckiego. Tym samym – świadomie lub nie – dopuścił się manipulacji.