Pojawiły się nowe informacje. Ryszard Czarnecki stoi obecnie na krawędzi politycznego zapomnienia – czytamy w serwisie onet.pl. Kariera 61-latka wydaje się być odłożona na półkę przez Jarosława Kaczyńskiego. „W kuluarach PiS-u mówi się, że prezes partii nie zamierza składać wizyt solidarnościowych pod aresztem, w którym mógłby się wkrótce znaleźć Czarnecki – jeśli oczywiście do tego dojdzie” – napisano. Zaangażowanie Czarneckiego w ostatnich latach sięgało od Parlamentu Europejskiego, przez zarządy związków sportowych, aż po felietonistykę i pracę w mediach. „Jego zdolność do łączenia interesów osobistych z politycznymi wydawała się nie mieć granic” – czytamy w serwisie onet.pl.Miał odgrywać kluczową rolęGwałtowny upadek kariery Czarneckiego rozpoczął się od utraty wiceprzewodniczenia w Parlamencie Europejskim i oskarżeń o nadużycia finansowe, które zakończyły się zarzutami po utracie immunitetu. „Czarnecki, który stał się milionerem dzięki swojej wszechstronnej działalności, nigdy nie przejmował się wizerunkiem politycznego klauna, a nawet pełnił rolę swoistej maskotki w szeregach PiS. Jego wpadki były tolerowane, dopóki nie zaczęły rzucać cienia na partię” – napisano.Wątpliwości co do jego pozycji w oczach Kaczyńskiego nasiliły się po nieudanej próbie zablokowania reelekcji Donalda Tuska na stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej. Miał wtedy odgrywać kluczową rolę.Eksperci zastanawiają się, czy właśnie ten manewr przyczynił się do zmiany nastawienia prezesa PiS. – On go nigdy specjalnie nie szanował. Jednak do czegoś był prezesowi potrzebny ktoś, kto wisi u jego klamki, co chwilę skamle o miejsce na liście, jednocześnie strzela obcasami na każde zawołanie. Jarosław zna ludzką naturę. A Rysio jest próżny, więc z punktu widzenia prezesa łatwy w obsłudze – mówi Onetowi polityk przez lata związany z Nowogrodzką.Czytaj też: Ryszard Czarnecki opuścił prokuraturę. „Władza robi igrzyska”