Wszystko z powodu możliwej ekstremalnej pogody. Służby we Wrocławiu są postawione w stan najwyższej gotowości. Dodatkowe ekipy pogotowia, przeglądy sieci kanalizacyjnej i planowanie ewentualnych zmian tras komunikacji publicznej – tak miasto przygotowuje się na ogromne ulewy. W najbliższych dniach we Wrocławiu może spaść najwięcej wody w historii. Urzędnicy powołali sztab kryzysowy, ostrzegają mieszkańców i apelują o ograniczenie dodatkowych aktywności, jeśli prognozy się sprawdzą.„Od 12 do 16 września we Wrocławiu może spaść do 380 litrów wody na metr kwadratowy. To absolutny rekord w historii Wrocławia. W czasie sierpniowych, nawalnych opadów, spadło 77 litrów przez 18 godzin” – napisał w mediach społecznościowych prezydent miasta Jacek Sutryk. Odwołano wszystkie miejskie imprezy, urzędnicy są w kontakcie z organizatorami tych pozostałych. To jednak tylko początek przygotowań. Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji opróżnia zbiorniki retencyjne oraz kolektory burzowe. Trwają też przeglądy zasuw oraz przepustów. MPWiK analizuje, które rejony miasta są najbardziej zagrożone podtopieniami.Pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego zwiększają z kolei obsadę, żeby zapewnić całodobowe dyżury. Jeśli jakieś trasy albo torowiska okażą się nieprzejezdne, rozkłady będą na bieżąco zmieniane.Skąd takie zagrożenie? Wszystkiemu winny niż genueński, który w drugiej połowie tygodnia przyniesie w naszym kraju ulewne deszcze. Zagrożone są zwłaszcza południowe tereny Polski. Możliwe są tam podtopienia oraz zalania. IMGW wydał ostrzeżenie trzeciego, najwyższego stopnia przed intensywnymi opadami.CZYTAJ TEŻ: Pijany kierowca uciekał przed policją. Ukrył się w autobusie miejskim [WIDEO]