Prawniczka inicjatywy „Wolne Sądy” w „Gościu Poranka”. Rusza „spowiedź ministrów”. – Adam Bodnar idzie na pierwszy ogień, bo Ministerstwo Sprawiedliwości jest resortem najbardziej przygotowanym do przeprowadzenia reform – powiedziała w „Gościu Poranka” TVP Info Sylwia Gregorczyk-Abram, prawniczka z inicjatywy „Wolne Sądy”. Sylwia Gregorczyk-Abram w piątkowej rozmowie z Mariuszem Piekarskim w TVP Info przyznała, że w środowisku prawniczym jest świadomość konieczności przeprowadzenia reformy i faktu, że realne zmiany mogą być możliwe w pełni dopiero za rok, po zmianie w fotelu prezydenta.– Ale nikt z nas nie chce być zakładnikiem prezydenta (Andrzeja – red.) Dudy. I wszystkie możliwe ustawy, które poprawią wymiar sprawiedliwości i odwrócą zależność od polityków, powinny być przeprocedowane przez Sejm i Senat. Niech prezydent bierze za to polityczną odpowiedzialność, że pogłębia chaos w sądach – powiedziała prawniczka.Gragorczyk-Abram zapewniła, że takie jest stanowisko wszystkich organizacji, które będą na spotkaniu z premierem Donaldem Tuskiem i ministrem Adamem Bodnarem w ramach „rządowej spowiedzi”. Pytana o palący problem i najważniejszy krok, bez którego nie da się pójść dalej w reformie sądownictwa, wskazała Krajową Radę Sądownictwa. – Bez rozwiązania problemu KRS nie ma mowy o przywróceniu w pełni niezależnego wymiaru sprawiedliwości – powiedziała. – Sędziowie z Iustitii mają interesujący pomysł, który polega między innymi na odcięciu finansowania – wskazała.Dodała, że jest też koncepcja powtórzenia wszystkich konkursów.Bez neosędziów, ale wyroki pozostaną– Wszystkie osoby, które przeszły przez wadliwą KRS, mogą stanąć do konkursu ponownie – mówiła. Podkreśliła, że wyroki neosędziów powinny pozostać w mocy. – Musimy przyjąć pewnego rodzaju fikcję prawną dla bezpieczeństwa obywateli – mówiła Sylwia Gregorczyk-Abram. W kontekście Trybunału Konstytucyjnego Sylwia Gregorczyk-Abram przypomniała, że jest propozycja reformy i Sejm wkrótce ma zakończyć prace nad aktem. – Nie spodziewamy się, że prezydent zechce tę ustawę podpisać. TK zasługuje na to, by przywrócić należna mu rolę – oceniła. Czytaj także: „Spowiedź powszechna” ministrów. „Premier chce chwycić kierownicę”