Wymaga odbudowy. Moskiewska rafineria naftowa została poważnie uszkodzona w ataku ukraińskich dronów – wynika z czwartkowej wypowiedzi ministra energetyki Rosji Siergieja Ciwilewa, cytowanego przez Agencję Reutera. – Nie ma żadnej tragedii z punktu widzenia mieszkańców, odbiorców. Jest to bardziej problem dla nas, bo wszystko trzeba odbudować – oznajmił minister. Brak zagrożenia Mer Moskwy Siergiej Sobianin twierdził w niedzielę, że nie ma zagrożenia dla funkcjonowania rafinerii, a dron uszkodził tylko „stojące w pewnej odległości pomieszczenie techniczne”. Reuters powiadomił jednak w poniedziałek, powołując się na trzy źródła, że moskiewska rafineria z powodu pożaru wstrzymała przetwarzanie ropy Euro+. Na ropę tę przypada około połowy wydajności rafinerii. Rozmówcy agencji twierdzili, że remont potrwa 5 do 6 dni. Czytaj także: Atak na rosyjską rafinerię. „Znaczne zniszczenia”