Program „Bez trybu” Justyny Dobrosz-Oracz. W ostatnich dniach głośno jest o zatrzymaniu Michała K. Były szef Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych oskarżany jest o nieprawidłowości przy rozdzielaniu kontraktów w czasach Covidu – bez przetargu i po znajomości. To tylko jedna z wielu afer, o które oskarżany jest PiS. W środę szefowie PKP Cargo złożyli doniesienie do prokuratury na byłego wicepremiera Jacka Sasina, zarzucając mu niegospodarność. – PiS wie jakie ma trupy w szafie – mówi dziennikarz „Rzeczpospolitej” Jacek Nizinkiewicz w programie Justyny Dobrosz-Oracz „Bez trybu”. Robiący interesy z RARS i Michałem K. Paweł Sz. też jest poszukiwany przez prokuraturę. Według najnowszych danych dokonał on transakcji z rządowa agencją na ok. pół miliarda złotych. Śledczy chcą wyjaśnienia tych operacji finansowych. Politycy PiS-u twierdza natomiast, że tematu nie ma, a ekipa rządząca szuka tematów zastępczych i igrzysk.PiS próbowało zbudować oligarchię?– Te kadry kradły na potęgę i bogaciły się na potęgę. W krótkim czasie Prawo i Sprawiedliwość próbowało zbudować oligarchię i w jakimś dużym stopniu im się to udało. Chociażby przykład Pawła Sz., który żerując na patriotycznych odruchach Polaków zbudował markę, a później połączył się z rządzącymi i próbował to skapitalizować – mówi Jacek Nizinkiewicz w „Bez trybu” Justyny Dobrosz-Oracz.Dziennikarz „Rz” podkreślił też, że Paweł Sz., choć twierdzi, że jest niewinny i nie ma sobie nic do zarzucenia, uciekł z kraju.Zobacz także: PKP Cargo składa zawiadomienie do prokuratury na Jacka Sasina [WIDEO]– Najbardziej ciekawe jest to, że teraz wszyscy uciekają z tego kraju. Choćby przypadek pana od handlu respiratorami. Pamiętamy jak wyjechał do Albanii, dziwnie zniknął i ciekawe, czy go kiedyś spotkamy – mówi w programie Justyny Dobrosz-Oracz Bartosz Wieliński, dziennikarz „Gazety Wyborczej”. Wieliński podkreśla też, że problem nie dotyczy pojedynczych osób, ale był systemowy.– Cały system był od początku skorumpowany. Stworzono państwo, które nie było państwem obywateli, tylko grupy cwaniaków z elity partyjnej – mówi dziennikarz „GW”.Na scenie politycznej w Polsce coraz głośniej też mówi się o przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Prawo i Sprawiedliwość gorączkowo szuka kandydata na prezydenta. Prezes PiS-u Jarosław Kaczyński określił nawet jakie cechy powinien mieć dobry kandydat: powinien był przystojny, wysoki i znać języki. W zgodnej opinii gości programu „Bez trybu” PiS ma problem ze znalezieniem właściwej osoby.Kandydaci do prezydenckiego fotela nie wypadli dobrze– Zrobili wewnętrzne badania i byli przekonani, że one pokażą w dobrym świetle Tobiasza Bocheńskiego, czy Zbigniewa Boguckiego, a okazało się, że wcale tak nie jest. Inni kandydaci są też problematyczni, jak choćby prezes IPN-u na którego trochę haków się znajdzie – mówi Jacek Nizinkiewicz.Według dziennikarza „Rz” PiS ogłosi swego kandydata na prezydenta dopiero pod koniec roku, po tym jak dokona tego KO.– PiS strasznie chciałby powtórzyć numer z roku 2015. Czyli znaleźć kogoś z trzeciego szeregu, takiego idealnego kandydata, który będzie posłuszny i da się go sprzedać ludziom. Tylko w 2015 roku nie wygrał Andrzej Duda, tylko przegrał Bronisław Komorowski – mówi Bartosz Wieliński w programie Justyny Dobrosz-Oracz.Zobacz także: „Mam tylko 192 cm wzrostu, ale jestem gotowy”. Polityk PiS o prezydenturzeDatę wyborów prezydenckich w Polsce w 2025 wskazuje marszałek Sejmu – na dzień przypadający nie wcześniej niż na 100 dni i nie później niż na 75 dni przed upływem kadencji urzędującego prezydenta. Pierwsza tura wyborów przypadnie w Polsce na maj 2025 roku.