Jechali na wezwanie do turysty. Bieszczadzka grupa GOPR potrzebuje pieniędzy na remont terenowego land rovera. Musi uzbierać 150 tys. zł. Ratownicy jechali autem do turysty czekającego na pomoc. W drodze mieli wypadek. Wstępnie remont, przegląd i naprawa wyposażenia mają kosztować 150 tys.zł. „W trakcie remontu mogą pojawić się dodatkowe koszty związane z wymianą innych uszkodzonych elementów, których dzisiaj jeszcze nie znamy” – napisali w środę w mediach społecznościowych ratownicy bieszczadzkiej grupy GOPR, prosząc o wsparcie.Goprowcy potrzebują pomocyPodkreślają, że są zdeterminowani, aby osiągnąć cel i przywrócić pełną zdolność operacyjną stacji w Cisnej. Land rover wymaga naprawy w wyspecjalizowanej firmie. „Nasz samochód ma za zadanie dowieźć ratowników na miejsce akcji w maksymalnie bezpieczny sposób, wraz z niezbędnym sprzętem” – napisali.Goprowcy nie mogą kupić nowego auta, bo ich na to nie stać. Wiedzą, że kosztowałoby to kilka razy więcej niż naprawa. Czytaj też: PKP Cargo składa zawiadomienie do prokuratury na Jacka Sasina