W rejonie erupcji wulkanu Sundhnúka na Islandii. W rejonie wybuchu wulkanu Sundhnúka na Islandii, przez który od tygodnia płynie lawa, znaleziono kilka niewybuchów. W latach 1952–1960 teren ten służył armii amerykańskiej za poligon. Sytuacja jest poważna, ponieważ miejsce erupcji przyciąga turystów. O znalezieniu niewybuchów poinformował w telewizji RÚV Gylfi Þór Þorsteinsson, kierownik zespołu Czerwonego Krzyża.„Kiedy ludzie zbliżają się do miejsca erupcji, przechodzą przez aktywne pole minowe. Są tam odpowiednie oznaczenia, ale ludzie wciąż tam chodzą. To przerażające” – powiedział Gylfi Þór.Czytaj też: Islandia: Powiększa się szczelina wulkaniczna. Grindavík otoczony przez lawęO „ogromnym niebezpieczeństwie” mówi również Jónas Karl Þorvaldsson, szef zespołu operacji specjalnych Straży Przybrzeżnej. Podkreśla, że na tym obszarze nadal leży wiele poamerykańskich niewybuchów, a całkowite ich usunięcie jest prawie niemożliwe ze względu na ukształtowanie terenu. Wyjaśnia, że „niezwykle trudno jest tam przejść i nie da się wnieść żadnego sprzętu”.Prowadzące tamtędy szlaki turystyczne są szczegółowo oznakowane i znajdują się na nich odpowiednie ostrzeżenia, ale płynąca lawa stwarza dodatkowe zagrożenie.