Zmiany w regulaminie od 1 września. Polscy żołnierze mogą już nosić zarost, a także odsłonić tatuaże na ramionach i przedramionach. W niedzielę weszły w życie zmiany w Regulaminie ogólnym żołnierza Wojska Polskiego, które w połowie sierpnia zapowiadał szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Zgodnie z nowymi zasadami krótki zarost „musi być zadbany i schludny, gwarantujący estetyczny wygląd żołnierza”. Przy czym „nie może uniemożliwiać lub utrudniać wykonywania zadań służbowych”. Tatuaże w Wojsku Polskim„Występujący indywidualnie” żołnierz nie musi też już zakrywać ubraniem tatuaży ramion i przedramion. Wyjątkiem – jak podkreślono w regulaminie – są tatuaże „wyrażające treści powszechnie uznawane za nieakceptowalne”. Jednocześnie wskazano, że żołnierz nie może nosić piercingu i tzw. tuneli w uszach. Zabronione są także tzw. skaryfikacje, czyli zdobienia i modyfikacje wykonane poprzez nacinanie, zdrapywanie, wypalanie czy inne uszkadzanie skóry w celu uzyskania określonego wzoru. Szef MON: Komfort żołnierzy przede wszystkimWicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz w przeddzień Święta Wojska Polskiego w połowie sierpnia tłumaczył, że „sztywne i nieżyciowe” zasady dotyczące zarostu i tatuaży to problem często wskazywany przez żołnierzy w rozmowach z pełnomocnikiem MON ds. warunków służby wojskowej Pawłem Mateńczukiem ps. „Naval”, byłym żołnierzem GROM. – Mogą się niektórzy uśmiechnąć, ale dla wielu stanowiło to problem – mówił Kosiniak-Kamysz. Jak dodał, dotychczasowa zasada, że żołnierz mógł mieć zarost do 5 mm, ale potrzebował na to decyzji lekarza dermatologa, była „kompletnie bez sensu”. Podkreślił też, że w większości armii na świecie żołnierze mogą mieć zarost. Dotychczas żołnierze mogli mieć tatuaże, ale nie „na odkrytych częściach ciała”. Mogło to odbierać komfort pracy żołnierzom, którzy podczas upałów nie mogli pracować w krótkich rękawach – mówił szef MON. Zobacz także: Obchody 85. rocznicy wybuchu II wojny światowej na Westerplatte [RELACJA]